Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)
Jaagnes, a chodzisz do lekarza który przyjmuje w Wejherowie? Nie wiesz czy trzeba dzwonić wcześniej, że się jedzie, żeby przygotowali salę. Czy np że chce się tą płatną?
Na zaspie...
rozwiń
Jaagnes, a chodzisz do lekarza który przyjmuje w Wejherowie? Nie wiesz czy trzeba dzwonić wcześniej, że się jedzie, żeby przygotowali salę. Czy np że chce się tą płatną?
Na zaspie wczoraj bardzo bardzo miła położna mi mówiła żeby zadzwonić jak się jedzie przy regularnych skurczach to ona od razu zawoła lekarza na IP żeby nie czekać za długo z tymi bólami. Ciągle się słyszy że personel tam zły a ja wczoraj nie mogę narzekać bo i położna pani Maria bardzo miła i pan dr Matkowski też bardzo miły, śmiał się z mojego chłopaka, "widać, że pierwsze dziecko bo pan taki blady" Także śmiem wątpić w te opowieści o położnych z krainy "śmierci"
Ja niestety po wczorajszej nocy w szpitalu już wiem, że nie mogę rodzić w Swissie tylko dlatego, że mój organizm źle znosi ciążę, przez tarczycę przytyłam bardzo dużo, niestety serce zaczęło dawać o sobie znaki więc "przenocowałam" w szpitalu, gdyż miałam puls jak przed zawałem i do tego strasznie wymiotowałam. I nie skończyło się za dobrze. :(
Na Klinicznej jest fajnie, ale prawda jest taka, że moim szczęściem to na 100% mnie odeślą, więc ja nawet nie mam tam po co jechać.
zobacz wątek