Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 (5)

Dziewczyny, nikt nie mówi, że nie pomogą, bo pomogą. Problem dotyczy grubszych akcji. Kiedy okaże się że albo kobiecie spadnie tętno i trzeba ją reanimować (są takie sytuacje, oczywiście żadna z... rozwiń

Dziewczyny, nikt nie mówi, że nie pomogą, bo pomogą. Problem dotyczy grubszych akcji. Kiedy okaże się że albo kobiecie spadnie tętno i trzeba ją reanimować (są takie sytuacje, oczywiście żadna z nas tak nie będzie miała ale raz na jakiś czas może dojść do poważnych zaburzeń przy porodzie) czy dziecko przestaje oddychać, bo okazuje się, że ma wodę w płucach, co się zdarza.
Wady zazwyczaj lekarz zobaczy w trakcie USG wtedy robią cc żeby mieć kardio czy pulmunologa dziecięcego na oddziale.

Oni mają sprzęt bardzo dobrej jakości, ale nie mają siłą rzeczy OIOMu ani normalnego ani noworodkowego (jest na Klinicznej)

Nie poleca się rodzenia tam kobietą z cukrzycą, bo mogą być problemy.
Sprawa jest prosta szpital a klinika to nie jest to samo. Oczywiście, że jest anestezjolog neonatolog, ale nie można przewidzieć zachłyśnięcia się wodami płodowymi czy czegoś podobnego.

Rozsądni ludzie wiedzą, że szpital to nie jest muzeum. Nie koniecznie ciocia i wujek na 2 doby muszą przychodzić. Ojciec dziecka to inna sprawa czy mama. Wiadomo, każda rana jeśli ma dostęp do powietrza goi się szybciej

zobacz wątek
11 lat temu
Martyna.89

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry