Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 oraz Maluszki (11)
Pola w momencie ubierania czapki też ryczy, tak że ją chyba wszyscy w bloku słyszą. :) Myślę, że dzieci nie lubią po prostu ubierania. Nasza leżałaby na golasa cały dzień. :D
Antonino, a jak...
rozwiń
Pola w momencie ubierania czapki też ryczy, tak że ją chyba wszyscy w bloku słyszą. :) Myślę, że dzieci nie lubią po prostu ubierania. Nasza leżałaby na golasa cały dzień. :D
Antonino, a jak małego nosisz albo jedziesz z nim samochodem to śpi? Bo możliwe, że może on chce iść na drzemkę, ale nie potrafi zasnąć. A jeżeli płacze to od nadmiaru bodźców. Nasza mała jak już nie chce siedzieć w leżaczku, czy na poduszce albo nie chce już mnie słuchać zaczyna delikatnie marudzić, tak jak mały kotek. Poza tym, gdy ziewa i odwraca głowę to wiem, że ma już dosyć i czas na drzemkę. Wtedy ją owijamy i próbujemy włożyć do łóżeczka, bo za każdym razem mamy nadzieję, że sama zaśnie. Jeżelli zaczyna poplakiwać, to bierzemy ją na ręce w pionie, przytulamy tak, aby jej głowa wtulała się w szyję, rytmicznie poklepujemy po plecach i szumimy - w naszym przypadku faktycznie to działa. Mała się uspokaja i po chwili zasypia, wtedy ją odkładamy. Czasami jest tak, że się wybudza, więc robimy tak jeszcze raz i tak do skutku. W ostateczności dajemy smoczek, gdy widzimy, że mała sama ma już dosyć i chce possać. Robimy tak od 6 dni i widzimy rezultaty. Po prostu staramy się wdrożyć jakieś rytuały, dzięki temu wszystko będzie bardziej przewidywalne. Pierwsze dwa dni były ciężkie, ale potem było już coraz lepiej. :)
zobacz wątek