Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowe i lutowe 2014 oraz Maluszki (16)

Mała płakała, ale uspokoiła się natychmiast gdy mi ją oddali. Wtuliła się we mnie i zażądała jedzenia:) Rodzice nie mogą być przy zabiegu. Te zabiegi wykonywane są tylko w czwartki rano. Trzeba się... rozwiń

Mała płakała, ale uspokoiła się natychmiast gdy mi ją oddali. Wtuliła się we mnie i zażądała jedzenia:) Rodzice nie mogą być przy zabiegu. Te zabiegi wykonywane są tylko w czwartki rano. Trzeba się zarejestrować przed zabiegiem tego samego dnia, ale niemowlęta wchodzą bez kolejki. Zabrali Natkę- zabiegi u tak małych dzieci wykonuje doświadczona ordynator. Dziecko nie może się ruszać więc jest skrępowane+asysta pielęgniarki. Zabieg trwał może 5 minut, może 10 - krótko. Już w windzie akademii natka się uśmiechała. Oczko jeszcze łzawi. Lekarka od razu powiedziała, że zabieg udany- wydzielina wypływa nosem i oni po jej kolorze i zawartości wiedzą, czy zabieg się udał czy nie. Do kanalika wprowadza się malutką kaniulę i podaje sół fizjologiczną. Oczko jest znieczulone kropelkami. Dziecko płacze bo jest wśród obcych i jest skrępowane ale podobno nic to nie boli. Dostała antybiotyk prewencyjnie do oczka. I tyle. No i Wasze kciuki pomogły:)

zobacz wątek
11 lat temu
~Nitka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry