Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 3
Lilith to ja tego samego sie obawiam u siebie. Juz i tak staram sie lezec jak najwiecej ale ciezko jest. A to musze wstac dac cos jesc synkowi a to sama zglodnieje, teraz jeszcze oboje znowu leki...
rozwiń
Lilith to ja tego samego sie obawiam u siebie. Juz i tak staram sie lezec jak najwiecej ale ciezko jest. A to musze wstac dac cos jesc synkowi a to sama zglodnieje, teraz jeszcze oboje znowu leki bierzemy bo maly ma kaszel a ja katar. Synek biedny nie wie juz co ma robic bo na lezaco to ja mu moge poczytac albo puzzle poukladac a tak to juz nic. Tak mi go zal, ja to juz ledwo sie ruszam dzis, jakies skurcze mialam, krzyz mnie bolal, powoli mam dosc.
Kiki, Lilith trzymajcie sie oby jak najdluzej dzieci byly w brzuszkach.
zobacz wątek