Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 3

Hej dziewczyny. Dawno nie zaglądałam, nie wszystko nadrobiłam. U mnie trzy tygodniowe leżenie przyniosło efekt, szyjka zwarta a wód trochę więcej, tak że młoda nie naciska bezpośrednio a ma... rozwiń

Hej dziewczyny. Dawno nie zaglądałam, nie wszystko nadrobiłam. U mnie trzy tygodniowe leżenie przyniosło efekt, szyjka zwarta a wód trochę więcej, tak że młoda nie naciska bezpośrednio a ma poduszkę z płynu. Za to dalej miednicowo ustawiona. A jak zacznie kopać i wariować to w ogóle modle sie żeby zechciała sie obrócić. No i czekam do 7.01 na echo serduszka. Doktor jednak zasugerował żeby czekając zacząć się pakować więc wyprawka prawie skompletowana.
Współczuję dziewczyny opieki nad takimi maluchami kiedy trzeba się oszczędzać a warunki fizyczne też nie te. Ja mam tylko psa, ale to bardziej sportowiec amator niż kanapowiec. Czasem po takiej godzinie z minutami na dworze padam na twarz.
No a imię to u nas w ogóle temat z kosmosu. Na początku mocna była Marta, potem Iga a teraz mąż pyta czy jadąc do szpitala musimy mieć imię? :)
Wolałabym w tym roku nie urodzić. Po 7 będę na głowę stawała żeby młoda się obróciła i pozwoliła rodzić sn.

zobacz wątek
10 lat temu
~debra.m

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry