Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 3
Coś musi być w powietrzu dziewczyny, wczoraj przeleżałam cały dzień w łóżku, dziś jest troszkę lepiej. W nocy się obudziłam, bo brzuch mnie bolał. Praktycznie cały czas jest twardy, mała odkryła...
rozwiń
Coś musi być w powietrzu dziewczyny, wczoraj przeleżałam cały dzień w łóżku, dziś jest troszkę lepiej. W nocy się obudziłam, bo brzuch mnie bolał. Praktycznie cały czas jest twardy, mała odkryła nowe miejsce do uderzeń i chwilami strasznie ściąga mnie w pachwinie. Jest duża i strasznie się wierci, myślę, że też mogę nie donosić aż do połowy lutego, zobaczymy co lekarz powie na wizycie 17go. Mąż wyjechał tydzień temu i tak zostałam sama, dobrze, że mama do mnie zagląda, bo nawet nie ma do kogo się odezwać...
zobacz wątek