Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 3
Dziewczyny co do pasów też zawsze uważałam, że lepiej zapiąć i uratować chociaż siebie. W tej chwili mam tak duży brzuch, że pasy wywołują ogromny dyskomfort (po mnie też z tyłu ciąży nie widać)...
rozwiń
Dziewczyny co do pasów też zawsze uważałam, że lepiej zapiąć i uratować chociaż siebie. W tej chwili mam tak duży brzuch, że pasy wywołują ogromny dyskomfort (po mnie też z tyłu ciąży nie widać) więc moja koleżanka sprzedała mi taki patent: zapinasz pasy zanim wsiądziesz i jak usiądziesz to przekładasz przez siebie tylko górny pas. Brzuch nie uciśnięty, a mama jest przypięta do fotela.
Moja mała wierci się cięgle, chyba nie sypia. Ma dni wypychania tyłka i przesuwania kończyn, ale ma takie kiedy tylko kopie. Miewam takie delikatne skurcze, czasem w brzuchu, czasem w szyjce. Nie leżę zbyt wiele, ale lekarz nie kazał. Miewam tylko takie "słabe chwile" po śniadaniu, jak się najem i wstanę to jest mi duszno, gorąco i słabo, mija na powietrzu. Poza tym wpadłam w te dni kiedy jestem już zmęczona dżwiganiem, niemocą, ograniczeniami, wszystkie gnaty mnie bolą, a jeszcze tyle czasu przede mną...
zobacz wątek