Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 4
Siedzę od 4ej, kręcę się po mieszkaniu i stresuję, bo mam wrażenie, że od wczoraj bardzo osłabły ruchy małej. Jakoś tak prawie wcale ich nie ma. Zjadłam coś słodkiego, potem kanapke, wypiłam ciepłą...
rozwiń
Siedzę od 4ej, kręcę się po mieszkaniu i stresuję, bo mam wrażenie, że od wczoraj bardzo osłabły ruchy małej. Jakoś tak prawie wcale ich nie ma. Zjadłam coś słodkiego, potem kanapke, wypiłam ciepłą herbatkę...no i czekam...przepakowałam torbę do szpitala, tzn przesegregowałam rzeczy do przebrania na poród razem z zestawem pierwszym dla małej, a do torby włożyłam wszystko po raz kolejny od nowa...no i tak czekam aż mała zacznie się ruszać. Jak to się utrzyma, to chyba pojadę na IP sprawdzić, czy wszystko w porządku.
zobacz wątek