Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 4
Witam pięknie w Nowym Roku :)
Już myślałam, że wyląduję wczoraj na IP. Bolał mnie cały brzuch, leżenie nie pomagało, był twardy i nie chciał za nic się rozluźnić, nawet po nospie. Mały...
rozwiń
Witam pięknie w Nowym Roku :)
Już myślałam, że wyląduję wczoraj na IP. Bolał mnie cały brzuch, leżenie nie pomagało, był twardy i nie chciał za nic się rozluźnić, nawet po nospie. Mały próbował się ruszać, ale ciężko mu było, bo wszystko napięte. Nie były to skurcze, tylko ciągle napięcie. Pomogło mi spacerowanie po pokoju i 4 kubki gorącej wody do picia...
Też mam kłopot z liczeniem ruchów, jakoś nie umiem skupić się na tym. Dopiero jeśli zdam sobie sprawę, że jest zbyt spokojnie, to jem czekoladkę i czekam.
Wizytę mam dopiero 5.01, nie mogę się już doczekać. Im bliżej rozwiązania, tym więcej we mnie niepokoju.
zobacz wątek