Odpowiadasz na:

Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 4

Mnie z racji ułożenia miednicowego czekała cc, czego byłam pewna, mimo że akcja poszła za szybko i nie miałam skierowania. Ale właśnie dlatego jechałam do Wejherowa bo wiedziałam że że trafię zaraz... rozwiń

Mnie z racji ułożenia miednicowego czekała cc, czego byłam pewna, mimo że akcja poszła za szybko i nie miałam skierowania. Ale właśnie dlatego jechałam do Wejherowa bo wiedziałam że że trafię zaraz po na ogólną i będzie mógł być ze mną mąż.
Przerażała mnie też cc jako operacja. Ale 3 dni po śmigałam jakby nigdy nic, dziś tylko blizna widoczna jeszcze i wyczuwalne szwy wewnątrz mi o tym przypominają. No i bałam się potencjalnych kłopotów z laktacją, ale się nie poddałam. Zobaczymy jeszcze jak będzie przebiegał powrót do sportu.
Doskonale rozumiem te z was, które boją się cc, a chyba jeszcze lepiej te, które boją się o to że przebieg porodu będzie w jakiś sposób dramatyczny.

zobacz wątek
10 lat temu
~debra.m

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry