Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2015 cz. 4
Lilith mi się sączyły przy pierwszym porodzie, i to za nim zaczęły się skurcze było tylko delikatne napinanie brzucha, byłam wtedy na patologii i położne kazały mi zmieniać podpaskę równo co...
rozwiń
Lilith mi się sączyły przy pierwszym porodzie, i to za nim zaczęły się skurcze było tylko delikatne napinanie brzucha, byłam wtedy na patologii i położne kazały mi zmieniać podpaskę równo co godzinę i sprawdzały czy jest równo mokra po około 4 godzinach odpadł czop i wtedy zaczął się prawdziwy poród ze skurczami.
Teraz już od jakiś dwóch tygodni też częściej muszę zmieniać wkładkę i lekarz powiedział, że to nie wody ale może być tak, że czop odchodzi bardzo powoli i daje to takie mokre złudzenie.
Z tym czopem to niby jest tak, że może wyjść szybko i wsio naraz, a może też właśnie tak powoli odchodzić
Co do puchnięcia to ja mam nogi i ręce jak Fiona
zobacz wątek