Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *12*
Cześć,
ostatnio zamiast odpoczywać (z okazji urlopu) to ja łażę i łażę zamiast siedzieć w domu. Często potem brzusio daje się we znaki, ale z kręgosłupem póki co (odpukać) jest...
rozwiń
Cześć,
ostatnio zamiast odpoczywać (z okazji urlopu) to ja łażę i łażę zamiast siedzieć w domu. Często potem brzusio daje się we znaki, ale z kręgosłupem póki co (odpukać) jest dobrze.
Wczoraj była paskudna pogoda, czułam się strasznie. Poszłam z siostrą i synkiem na spacer (w sumie nie za długi) i myślałam, że już nie dojdę do domu. Było mi gorąco, słabo jakoś i byłam czerwona jak burak. Na szczęście w domku po odpoczynku wszystko minęło.
wczoraj odebrałam też wyniki krwi i moczu. Krew taka w kilku miejscach poniżej zakresu (ale z ostatniej ciąży pamiętam, że lekarka mówiła, że to ok), no a mocz całkiem ok, póki co żadnych bakterii ani glukozy nie mam więc jest dobrze. Ja niestety za jakieś dwa tygodnie będę miała kolejne podejście do glukozy 75, bo ten pierwszy wynik wyszedł zły (z 50) a drugi z 75 był dobry. Jak pomyślę, że znowu mnie to czeka a ja się tak paskudnie czuję to już mnie strach oblata. W poniedziałek idę do lekarza więc się dowiem co i jak. Ciekawe jak ta moja szyjka się ma.
Dziś kolejna porcja prania mnie czeka. Wygląda na to, że mam aż za dużo tych małych ciuszków. Mam nadzieję, że Jaś nie urodzi się zbyt duży :) i je jakiś krótki bo krótki czas ponosi :)
zobacz wątek