Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *12*
No ja niestety ciągle nie na swoje, tylko kolejne wynajmowane. Myśleliśmy już o swoim, ale potomek nam trochę za wcześnie się zrobił w stosunku do naszych planów i nieco je pokrzyżował :)
...
rozwiń
No ja niestety ciągle nie na swoje, tylko kolejne wynajmowane. Myśleliśmy już o swoim, ale potomek nam trochę za wcześnie się zrobił w stosunku do naszych planów i nieco je pokrzyżował :)
Do tematu swojego mieszkania wrócimy zapewne dopiero za jakieś 2 lata. Ale to nowe, do którego się przenosimy, w zasadzie możemy zrobić wg własnego widzimisię. Właścicielce to nawet na rękę, bo nie mieszka w Polsce i nie miałaby jak się tym zająć.
Więc ja tu pakuję graty, a Z. tam szaleje - przygotowuje miejsce na te graty w nowym mieszkaniu. Przy czym moje pakowanie wygląda tak, że pakuję jeden karton, przeciągam go do drugiego pokoju, żeby nie zawadzał i kładę się na godzinę do łóżka, żeby się nie przemęczać. Kompa chyba spakuję na samym końcu :)
zobacz wątek