Odpowiadasz na:

Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *13*

Dzień dobry w piękny słoneczny poranek :)

Wczoraj byłam u lekarza, myślałam że szlag mnie trafi, bo czekałam ponad półtorej godziny na swoją kolej, mimo że byłam umówiona na godzinę.... rozwiń

Dzień dobry w piękny słoneczny poranek :)

Wczoraj byłam u lekarza, myślałam że szlag mnie trafi, bo czekałam ponad półtorej godziny na swoją kolej, mimo że byłam umówiona na godzinę. Na koniec trochę mi nerwy puściły, ale na szczęście przeszło mi jak weszłam do gabinetu. Jak na razie wszystko gra, szyjka długa i zamknięta. Jaś obrócił się główką w dół i waży trochę ponad 1600 gr. W przyszłym tygodniu muszę znowu iść na glukozę i oby wyszedł dobry wynik to będę miała wreszcie spokój. Dostałam zwolnienie na 3 tygodnie do kolejnej wizyty, co mnie bardzo cieszy, bo już jestem naprawdę wymęczona (w sumie nie wiem czym) - chyba po prostu taki urok tej ciąży a i wiek robi swoje, hehehe. Dziś miałam kiepską noc za sprawą Dominika, który postanowił nie spać i męczył mamusię, no nic może uda mi się zdrzemnąć w ciągu dnia.

Niedługo lecę na zakupy - mamy dziś z mężem 3 rocznicę, trzeba jakiś obiadek wymyślić i ciacho zrobić. Poza tym postaram się wyprasować pierwszą partię ciuszków i wstawić pralkę z pieluchami tetrowymi.

Co do rożków to mam trzy bez usztywniacza, jeden bialutki, który znowu wykorzystam do chrztu, drugi do domku na pierwsze tygodnie, a trzeci sprawdził nam się w wózku zamiast pościeli. Śpiworek też mam jakiś w spadku, ale poprzednio nam się nie sprawdził, bo jak Dominik urodził się na początku lata to były wielkie upały, a potem przyzwyczaiłam się do kołderki i Mały już tak spał.

Uff, ale się rozpisałam.

zobacz wątek
14 lat temu
Jumelka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry