Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *14*
Ewciuś ja pracuje w sekretariacie szkoły. Szkółka mała, wiejska.. więc nic się nie dzieje w tygodniu. I tak nie przychodzę codziennie bo chyba bym z nudów umarła. A w roku szkolnym to zawsze masa...
rozwiń
Ewciuś ja pracuje w sekretariacie szkoły. Szkółka mała, wiejska.. więc nic się nie dzieje w tygodniu. I tak nie przychodzę codziennie bo chyba bym z nudów umarła. A w roku szkolnym to zawsze masa pracy nawet jeśli szkoła mała.
Lipuszka ja też myślę że jak już zaczniemy coś konkretniej przygotowywać(malować ściany, zakupimy łóżeczko, popiorę resztę rzeczy) to czas zleci migiem. Muszę męża pogonić żeby sprawdził stan techniczny stelaża od wózka.. coś tam piszczy przy kółkach.
Co do lewatywy dla mnie mogłaby zostać. To nic takiego. Miałam dwa razy(przed zabiegiem i przed porodem). Golenie.. no cóż. Ja i tak sie golę więc nie było potrzeby. Fakt że pod koniec ciąży ciężej to wykonać. Więc lusterko w ruch albo mąż ;)
Nacinanie krocza.. chciałabym żeby mnie nie nacinali ale jeżeli trzeba będzie to wolę nacięcie niż pęknięcie.
A mój brzuch czasem jest bardzo wysoko że z trudem powietrze łapię a nie raz niziutko. Zależy jak maluszek leży.
zobacz wątek