Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *15*
Poprzednim razem spakowałam się w małą torbę sportową (50x25x25). Była wypchana po brzegi ale wszystko się zmieściło. To znaczy nie miałam podkładów bo te dawali w szpitalu, a to rzeczywiście...
rozwiń
Poprzednim razem spakowałam się w małą torbę sportową (50x25x25). Była wypchana po brzegi ale wszystko się zmieściło. To znaczy nie miałam podkładów bo te dawali w szpitalu, a to rzeczywiście wielka paka jest. Rzeczy dla dziecka miałam niewiele (właściwie to tylko skarpetki, niedarapki i chyba czapeczkę). Stwierdziłam, że jak dają kaftanik i rożek to wystarczy. Rodziłam 2 lipca i było bardzo gorąco. Teraz może wezmę jakieś swoje kaftaniki dla małego.
Poza tym mąż czy ktoś inny zawsze może podjechać i dowieźć to co trzeba. Moim zdaniem nie ma sensu zabierać ze sobą wszystkiego. Po co mam targać wielkie torby.
zobacz wątek