Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *17*
U mnie latają osy, komary małe i duże, ćmy i dużo innego cholerstwa, no cóż przeprowadziłam się z domu koło lasu do bloku koło lasu i mam atrakcje.
Ciuchy w oczekiwaniu na szafę, trzymam...
rozwiń
U mnie latają osy, komary małe i duże, ćmy i dużo innego cholerstwa, no cóż przeprowadziłam się z domu koło lasu do bloku koło lasu i mam atrakcje.
Ciuchy w oczekiwaniu na szafę, trzymam tymczasowo w łóżeczku małego. Wczoraj, gdy przekładałam poskładane bluzy Z. to mi wylazł z nich wielki kosmaty pająk - dobrych kilka dni musiał tam siedzieć. Rozgniotłam go w bluzie, bo się bałam, że ucieknie i później znajdę go w moich ciuchach - chyba bym zawału dostała.
Osy mi wlatywały ostatnio do klosza od lampy - takiego z Ikei, okrągłego papierowego, więc napsikałam tam odświeżacza do butów, który Z. sobie kupił i zakleiłam od dołu taśmą malarską. Ubiłam tak 3 sztuki.
Raid na owady jest lepszy, ale niestety chwilę wcześniej mi się skończył. Teraz nauczona doświadczeniem, trzymam Raida pod ręką cały czas.
zobacz wątek