Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *2*
Od prawie tygodnia mam w domu szpital. Najpierw w weekend zachorował synek (wymioty a potem przez 3 dni rozwolnienie). A teraz od środy zmogło męża. Normalnie już nie mam siły, jak facet w domu...
rozwiń
Od prawie tygodnia mam w domu szpital. Najpierw w weekend zachorował synek (wymioty a potem przez 3 dni rozwolnienie). A teraz od środy zmogło męża. Normalnie już nie mam siły, jak facet w domu chory to już wręcz umierający. Teraz to się boję, żeby nie padło na mnie. Też nie czuję się najlepiej, profilaktycznie piję cytrynkę z miodem i mam nadzieję, że mnie ominie. Grypa żołądkowa w ciąży to chyba nie najlepszy pomysł... Normalnie ze stresu czuję się od razu gorzej.
Dziś musiałam zatargać synka do skmki i podrzuciłam go do dziadka. Mały ma prawie 15 kg więc trochę się zmęczyłam. Na szczęście dziadek już czekał na peronie :)
Piątek dzisiaj a ja tu zaczynam dzień od marudzenia, hehehe.
zobacz wątek