Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *21*
Mangolia, no to rzeczywiście zrobiłam niespodziankę:
5.09.2011 r o godz. dokładnie 12 w południe urodził sie Pawełek.
waga: 4,165
długi: 59 cm
poród:...
rozwiń
Mangolia, no to rzeczywiście zrobiłam niespodziankę:
5.09.2011 r o godz. dokładnie 12 w południe urodził sie Pawełek.
waga: 4,165
długi: 59 cm
poród: siłami natury
1.09. trafiłam ze skurczami w nocy o godz.3 rano na Zaspę. Okazało się, że były to mega wielkie skurcze..., ale przepowiadające. Postanowili zatrzymac mnie na patologii ciąży do rozwiązania i niestety przez ten cały czas aż do poniedziałku musiałam być w szpitalu, ale za to synek i ja bylismy stale monitorowani KTG i było sprawdzane rozwarcie szyjki.
W poniedziałek rano o godz.7:30 dali mnie na trakt porodowy gdzie podano oxytocynę. Rozwarcie było spore, więc przebili mi pęcherz płodowy, a zaraz po tym wszytsko poszło w mig!!!
I okres porod trwał 2,5 h, II okres porodu: 20 minut.
Tak jak wczesniej nudziło mi sie strasznie będąc w ostatnich dniach ciązy tak teraz...nie wiem w co mam ręce włozyć. Mam nawał laktacyjny, więc non-stop paraduję z gołymi piersiami i ściagam pokarm, bo synek nie daje rady wszystkiego wypić. Pralka chodzi kilka razy na dzień, nawet nie wiedziałam, że chłopcy tak często robia sisiu akurat wtedy kiedy zmienia sie pieluszkę :)
Ale ogólnie mamy sie dobrze i pomomo niewyspania jesteśmy bardzo szczęśliwi. Synek urodził się z 10 pkt Apgar, jest sliczny i juz jestem w nim po uszy zakochana :D
zobacz wątek