Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *22*
Dzieńdoberek
ja niestety o Żukowie nie wiem nic, więc nie pomogę.
Uff, dziś była paskudna noc, strasznie parno a ja musiałam pozamykać okna, bo cały czas działała ta...
rozwiń
Dzieńdoberek
ja niestety o Żukowie nie wiem nic, więc nie pomogę.
Uff, dziś była paskudna noc, strasznie parno a ja musiałam pozamykać okna, bo cały czas działała ta paskudna maszyneria na wiadukcie, a potem przyszła burza i dawało nam po oknach.
Ruminka te skurcze to mogą nas męczyć długi czas zanim zacznie się na dobre, ale to czekanie jest najgorsze.
Ewciuś, skurcze liczy się od początku pierwszego do początku następnego. Najpierw trwają po kilka-kilkanaście sekund, a potem powinny się wydłużać. Narasta a potem odpuszcza i za jakiś czas od nowa. Z tego co pamiętam to najlepsze dla rozwierania są te trwające powyżej minuty :)
Dziś mąż wybiera się na mecz Lechii, mam nadzieję, że uda mu się go obejrzeć, hehe.
zobacz wątek