Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *26*
Cześć,
Dzisiaj nic mi się nie chce, zaraz chyba pójdę się zdrzemnąć. Od soboty zrobiłam się jakaś leniwa i ospała - tylko wczoraj o północy wyskoczyłam z łózka - bo miałam potrzebę...
rozwiń
Cześć,
Dzisiaj nic mi się nie chce, zaraz chyba pójdę się zdrzemnąć. Od soboty zrobiłam się jakaś leniwa i ospała - tylko wczoraj o północy wyskoczyłam z łózka - bo miałam potrzebę wyszorować łazienkę i kuchnię (sic?!)
Zatem po bardzo dziwnym napadzie, o 2 poszłam spać... Odbija, odbija!
Wczoraj pisałyście o gościach zaraz po urodzeniu, ja nie pamiętam większego koszmaru, jak w dzień powrotu ze szpitala moja mama zadzwoniła, że jedzie z ciocią -że tylko na momencik chcą wejść, bo kupiły mi parę prezentów i że nie zajmą długo...Pomyślałam, że niech będzie...W rezultacie okazało się, że oprócz nich jest kuzyn, wujek - ja czułam się skrępowana karmieniem, a nie miałam gdzie wyjść, trzeba było podawać herbatkę i skakać w okół nich, w małym pokoju zrobiło się duszno i gorąco, dziecko ryczało, ja skrępowana nie umiałam nakarmić i błaganiem w oczach prosiłam, by już sobie poszli! Siedzieli chyba ze dwie godziny, a dla mnie to była wieczność! Nic, że córcia cały ten czas płakała ;-( a oni sobie pogaduszki i mądre rady...
Nie wiem jak to zrobić - ale teraz się zabarykaduję, chociaż na szczęście już mam inne warunki mieszkaniowe i mogę zamknąć się w innym pokoju. Bo z mówieniem "nie" mojej rodzinie jest różnie.
zobacz wątek