Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *26*
tysiola -chyba zaszczepię, choć wolałabym jednak nie. Nie chodzi o samą rtęć ale o faszerowanie malutkiego organizmu chorobami, to niezły szok dla takiego maluszka. Dodatkowo niektóre szczepionki...
rozwiń
tysiola -chyba zaszczepię, choć wolałabym jednak nie. Nie chodzi o samą rtęć ale o faszerowanie malutkiego organizmu chorobami, to niezły szok dla takiego maluszka. Dodatkowo niektóre szczepionki są ju przestarzałe, a a inne nie działają wcale tak jak ta przeciw gruźlicy - każdy lekarz wie że ona jest podawana zupełnie bez sensu, dlatego jest w pakiecie z wzw typu B (ta oczywiście działa i jest uzasadniona).
Dodatkowo we wszystkich krajach europejskich (nie tylko Skandynawii) nie ma tak szalonego kalendarza szczepień jak u nas. Nie od dziś wiadomo że Polska to raj hipochondryków i można nam wciskać wszystkie "cudowne" lekarstwa świata, zamiast uczyć organizm obrony i odporności.
To samo dotyczy przegrzewania dzieci. To kolejny polski sport narodowy. Ludzie uważają że dziecko nawet w najgorsze upały dziecko musi mieć komplet ciepłych ubranek na sobie. Tym czasem najlepszy dla organizmu maluszka jest tzw. zimny wychów. W domu powinno być max 22 stopnie a jak dziecko ma katar to nawet 18 i wilgotność 60-70% żeby śluzówki nie schły, bo się pogarsza.
zobacz wątek