Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *26*
Z młodym już chyba nie muszę gadać...
Przez prawie całą noc miałam skurcze, co 7-9 minut i trwały po 1,5-2 minuty. Kolejny kawałek czopa (fuj z tym słowem) się pojawił, teraz przygotowywałam...
rozwiń
Z młodym już chyba nie muszę gadać...
Przez prawie całą noc miałam skurcze, co 7-9 minut i trwały po 1,5-2 minuty. Kolejny kawałek czopa (fuj z tym słowem) się pojawił, teraz przygotowywałam rzeczy do torby, więc już czasu nie mierzyłam.
Do tego trochę mi niedobrze.
Nie chcę jechać do szpitala za wcześnie, żeby mnie nie odesłali. Jak sądzicie, przy jakich skurczach już by się przydało jechać? Nie ukrywam, że dopóki nie odejdą mi wody, chciałabym w domu zostać jak najdłużej.
zobacz wątek