Odpowiadasz na:

Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *6*

Ja przyjechałam na poródówkę z rozwarciem na "pół opuszka lekarskiego palca", ale na szczęście oxytocyna pomogła i zaczęło się rozwierac coraz badziej. Nie ukrywam, że bardzo chciałabym rodzić... rozwiń

Ja przyjechałam na poródówkę z rozwarciem na "pół opuszka lekarskiego palca", ale na szczęście oxytocyna pomogła i zaczęło się rozwierac coraz badziej. Nie ukrywam, że bardzo chciałabym rodzić naturalnie, bo to niesamoite przeżycie, ale kiedy będzie trzeba pójdę grzecznie na stół..:(

Wkurzyłam się na Bruss'a, bo zrobiłam u nich test PAPPA, miał być po tygodniu do obebrania. Wzoraj babaka do mnie dzwoni, że jednak nie robia tego na miejscu i muszę czekać 3 tygodnie, bo wysłali moje badania do Krakowa. Cały czas miałam wrażenie, że sami nie wiedzą, co z czym sie je jeśli chodzi o test PAPPA. Nawet nie wiedzieli, że powinnam przynieść ostatnie usg. Gdybym wiedziała to wogóle bym tego nie robiła, kosztuje ponad 100 zł, a zamieszania z tym co nie miara :/

zobacz wątek
14 lat temu
sałatka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry