Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 22*
No ja tam wolałam nie ryzykować ze szczepieniem, jeszcze by się okazało np. ze to rota i dopiero byłoby zamieszanie.
A biegunka minęła na szczęście, ale też nieszczęście. Bo to...
rozwiń
No ja tam wolałam nie ryzykować ze szczepieniem, jeszcze by się okazało np. ze to rota i dopiero byłoby zamieszanie.
A biegunka minęła na szczęście, ale też nieszczęście. Bo to niestety potwierdza teorię, ze moje dziecie ma aktualnie nietolerancję nabiału:( Nie mam co jeść. No ale i ja to miałam w dzieciństwie i mój M. - nie było się co łudzić, że z małym będzie inaczej. Także u nas póki co nabiał w odstawkę na tydzień, a potem powolne wprowadzanie pojedynczych produktów:( Także koniec jedzenia wszystkiego z mojej strony.
No ale cóż, nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
Do jutra! (Choć Stachu kilka dni z rzędu ma ok 12 czas marudy, więc może być jutro wesoło):):):)
zobacz wątek