Odpowiadasz na:

Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz. 24

Afro dokładnie tak, jak Różyczynka pisze - jeśli oczko łzawi to czekajcie i 2 lata ale jeśli ropieje i nie ma większej poprawy to nie widzę sensu męczenia Dzieciaczka. Starszak miał zaklejone prawe... rozwiń

Afro dokładnie tak, jak Różyczynka pisze - jeśli oczko łzawi to czekajcie i 2 lata ale jeśli ropieje i nie ma większej poprawy to nie widzę sensu męczenia Dzieciaczka. Starszak miał zaklejone prawe oczko kilka razy dziennie, to nie był przyjemny widok poza tym ropa świadczy o stanie zapalnym a nawet nie chce myśleć, co więcej mogłoby się wydarzyć w związku z ciągle zalegająca ropką . Każdy zrobi jak uważa. Wiem jedno- zarąbardzo ciężko byłoby mi poddać narkozie roczniaka, który mógł tego uniknąć gdybym zapisała Go na zabieg do 4ego miesiąca :/
Na dwoje babka wróżyła - zawód Matki to wieczne dylematy :)
W AM zabieg wygląda bardzo ludzko :) Jesteś z Maluchem przy znieczuleniu, babeczki Go zagadują , mają mnóstwo zabawek, z niczym się nie spieszą, wychodzisz na chwile bo to lepsze dla Ciebie i dziecka i wracasz do uśmiechniętego Bąbla, który zdąży juz zapomnieć o wszystkim dzięki tak zorganizowanej obsłudze :)
Na Zaspie kazali zostawić dziecko - nie pozwoliły zostać,słyszałam jedno wielkie darcie, jak weszłam bo już dłużej nie wytrzymałam to prawie mnie z drzwiami wyrzuciły, dziecko oddali w totalnej histerii z zakrwawionym oczkiem i zamknęły po sobie drzwi - 2 stare babsztyle, których nie zapomnę nigdy !

Ze szczepieniem to już w ogóle temat rzeka i ile ludzi tyle opinii, My nie mieliśmy żadnych skutków ubocznych, ani ja ani Młody ani Nikt w moim otoczeniu. Teraz po tych różnych protestach wycofali niby rtęć czy została zminimalizowana, jest cała masa artykułów na ten temat, których nie czytam bo musiałabym chyba w ogóle ze szczepienia zrezygnowac zeby mieć spokojną głowę. Moja położna i lekarz twierdzą,że te pneumokoki i meningokoki są dobre jeśli planuje się posłać dziecko do żłobka - jeśli nie to lepiej sobie odpuścić. A Rota jak Kto lubi - co jakiś czas odkrywają nowe szczepy i na nie już szczepionka nie działa. A szczepionka na ospę to wg mnie czysty marketing, nie widzę najmniejszego sensu. Starszak nawet jednej krostki nie rozdrapał, przeszedł prawie bezobjawowo bez zbędnego ładowania w Niego kolejnych dawek szczepień.

Ale jak mówię to kwestia wyboru każdego rodzica, tak jak karmienie czy smoczek czy każda inna niezmiernie ważna decyzja. A tak naprawdę i tak przez całe życie będziemy się zastanawiać czy dobrze zrobiłyśmy/wybrałysmy/powiedziąłyśmy :) To wszystko jest wpisane w bycie Mamą :)

zobacz wątek
11 lat temu
~Ewik

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry