Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz.7 :)
Jadę zaraz do mojego giną. Pol nocy nie spalam a jak juz sie zdecydowalam jechac na sor to przeszlo. Ale rano znowu to samo. Jeszcze dzisiaj znowu zaliczyłam dentystę to po tym stresie na fotelu...
rozwiń
Jadę zaraz do mojego giną. Pol nocy nie spalam a jak juz sie zdecydowalam jechac na sor to przeszlo. Ale rano znowu to samo. Jeszcze dzisiaj znowu zaliczyłam dentystę to po tym stresie na fotelu zasnelam w domu jak dziecko :P
Wizek nie w moim stylu. Zakochalam sie w klasycznych i chyba nie ma takiego, który spodoba mi sie ze skrętnymi kolami :)
Ja zaczynam od poniedziałku poremontowe ogarnianie :P o ile mi brzuchol pozwoli...
zobacz wątek