Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz.7 :)
Rozyczynka fakt, bólu porodowego nie da się z niczym opisać a moja pamięć niestety nie wymazała tego pierwszego i na samą myśl popadam w depresję :/ Mam ogromną traumę i nie wyobrażam sobie...
rozwiń
Rozyczynka fakt, bólu porodowego nie da się z niczym opisać a moja pamięć niestety nie wymazała tego pierwszego i na samą myśl popadam w depresję :/ Mam ogromną traumę i nie wyobrażam sobie przechodzić przez to jeszcze raz, tym bardziej że teraz jakaś mega wrażliwa na ból się zrobiłam. Mam ciągle nadzieję,że tym razem urodzę po 4 a nie 24 godzinach i już bez żadnych komplikacji :) no i na kolanach do Częstochowy pójdę jeśli to mi zagwarantuje zzo ;)
To prawda oferty bywają calkiem przyzwoite tylko odżałować tamtego nie moge i powoli tracę cierpliwość . Zaczęłam szukać roana bo ma jedną z większych gondoli a ta Nam na pewno się przyda do końca lutego !
zobacz wątek