Re: Mamy lipcowo-sierpniowe 2014 cz. 9
jolcia - rozumiem Cie doskonale.
Mój małżonek tez wiecznie zmęczony - ale jak ma jechać do mamuni albo wyjść z koelgami to nie - ale to dla niego ODPOCZYNEK.
Pomyśl, że mogłoby...
rozwiń
jolcia - rozumiem Cie doskonale.
Mój małżonek tez wiecznie zmęczony - ale jak ma jechać do mamuni albo wyjść z koelgami to nie - ale to dla niego ODPOCZYNEK.
Pomyśl, że mogłoby być gorzej - ja dostaje szału, bo musze leżeć non stop - nawet do sklepu czy do koleżanki nei mogę pojechać , nie mogę sobie posprzątać itp itd- to dopiero dół.
Dziś np leżę i patrzę na mega syf bo on zbyt zmęczony by posprzątać i cały dzień żywić się będę bułkami z serem, bo w lodówce nic nie ma, a mój luby oznajmił, że po pracy jedzie na siłownię (znowu) bo biedny w poniedziałek i wtorek nie był, to teraz musiał iśc wczoraj dzisiaj i jutro!
Jak w sobotę powie, że wychodzi z kolegami to nie ręczę za siebie ;)
Okna mi myje od Bożego narodzenia.. tj umył wtedy 2 z 4. jak mu suszyłam głowę przed Wielkanocą, to spytał się, czy ma umyć tylko te dwa , bo przecież poprzednio umył dwa!
No i finalnie nie umył do tej pory żadnego :P
zobacz wątek