Moja pierwsza córka była bardzo żywiołowym dzieckiem. Nawet jeść i oglądać bajek nie mogła spokojnie bo ją cały czas nosiło. Teraz całe dnie mogłaby czytać książki. Zuzia była bardzo spokojna aż...
rozwiń
Moja pierwsza córka była bardzo żywiołowym dzieckiem. Nawet jeść i oglądać bajek nie mogła spokojnie bo ją cały czas nosiło. Teraz całe dnie mogłaby czytać książki. Zuzia była bardzo spokojna aż byłam pełna obaw, czy przypadkiem nie będzie takim flegmatycznym dzieckiem (ciapką). Jak poszła do przedszkola to się bardzo rozwinęła i rozkręciła. Ciekawa jestem jaki będzie Franek ale po tych harcach w brzuchu raczej spodziewam się, że będzie małym rozbójnikiem:)
Słoneczko dużo zdrówka.
zobacz wątek