Kasiula, trzymam kciuki, daj znać co się dzieje.
Zgadzam się. Mój ginekolog jakieś 2-3 mce temu chciał mnie na oddział kłaść żebym za szybko nie urodziła, bo się skarżyłam na bóle i...
rozwiń
Kasiula, trzymam kciuki, daj znać co się dzieje.
Zgadzam się. Mój ginekolog jakieś 2-3 mce temu chciał mnie na oddział kłaść żebym za szybko nie urodziła, bo się skarżyłam na bóle i skurcze. A większych podstaw nie było to ostatecznie, ale z niezadowoleniem kazał mi brać leki i dużo odpoczywać.
Od dwóch wizyty nic nie mówi, nic nie komentuje, wzruszył ramionami jak tydzień temu mówiłam o tym ze mnie bardzo mocno blizna piecze i mrowi. Nawet jej nie zmierzył. W sumie to nie wiem jak jest.
zobacz wątek