Heh Tercia dzisiaj identyczną historię słyszałam od mojej lekarki - dziewczyna przyjechała na izbę przyjęć bo bolały ją plecy, położna zaczęła marudzić, że z czymś takim przyjeżdzą, a tam już...
rozwiń
Heh Tercia dzisiaj identyczną historię słyszałam od mojej lekarki - dziewczyna przyjechała na izbę przyjęć bo bolały ją plecy, położna zaczęła marudzić, że z czymś takim przyjeżdzą, a tam już praktycznie główka wyszła :)
Mam nadzieję, że synek szybko zaakceptuje brata. Też mam wrażenie, że z dziewczynkami pod tym względem jest jakoś łatwiej -chłopcy zawsze mają w sobie taki gen księciunia, pępka świata -niektórym potem zostaje do końca życia ;)
Byłam dziś na ostatniej wizycie i w poniedziałek jadę zapisać się na termin cięcia. Córa już 3,6 kg waży także mam nadzieję, że do przyszłego piątku będzie po zawodach.
zobacz wątek