Re: Mamy marcowe i kwietniowe 2011 *4*
Po weekendzie spokój, wreszcie odpoczywam- przez 4 gościliśmy u siebie rodzinę męża. Średnio mi się podobały zrywy z łóżka przed 8 rano i caaały dzień na nogach, ale co zrobić.
U...
rozwiń
Po weekendzie spokój, wreszcie odpoczywam- przez 4 gościliśmy u siebie rodzinę męża. Średnio mi się podobały zrywy z łóżka przed 8 rano i caaały dzień na nogach, ale co zrobić.
U mnie narkolepsji ciąg dalszy. Potrafię przysnąć nawet na stojąco. Coraz więcej rzeczy zaczyna mi "śmierdzieć"- masełko, wędliny, jogurty... Jak tak dalej pójdzie, to będę jak koń, o suchej bułce :)
zobacz wątek