Re: Mamy marcowe i kwietniowe 2011 *5*
a jak to przeczytałam to się popłakałam...mąż mi tłumaczy,że jest tysiac roznych przypadkow i roznie moze byc i nie moge zle myslec...i ma racje ale wiecie jak to jest...:(((ehhh dobrze, że mam...
a jak to przeczytałam to się popłakałam...mąż mi tłumaczy,że jest tysiac roznych przypadkow i roznie moze byc i nie moge zle myslec...i ma racje ale wiecie jak to jest...:(((ehhh dobrze, że mam wizyte w srode!!!
zobacz wątek