Re: Mamy marcowe i kwietniowe 2011 *5*
A ja tylko niecałe 4 kg do przodu, ale nie narzekam, bo miałam nadwagę przed ciążą i gin mówi, że jak się zamknę w 9 kg to będzie nawet lepiej dla mnie. A to dziwne, ze ta waga tak powoli wzrasta...
rozwiń
A ja tylko niecałe 4 kg do przodu, ale nie narzekam, bo miałam nadwagę przed ciążą i gin mówi, że jak się zamknę w 9 kg to będzie nawet lepiej dla mnie. A to dziwne, ze ta waga tak powoli wzrasta bo niczego sobie nie odmawiam, a przed ciążą i owszem - właściwie nie jadłam słodyczy i uważałam bardzo na to co jem. Chyba metabolizm ostro mi przyspieszył.
Co do tego myślenia spowolnionego - mi też tam chyba się już tylko jedna komórka obija. Makabra - nic nie pamiętam, wiecznie chodzę zakręcona.
Dziś znowu koszmary - jak mnie obudziły o 2 to się bałam zasnąc do 4 i czytałam sobie M. jak mama popijając melisę:)
Gratuluję wizyt i USG. Cieszę się, że wszystko dobrze:)
I współczuje tym, które muszą gdzoeś dziś wychodzić. Ja się chyba pierwszy raz tak cieszę, ze leżę w tej ciaży. Z kubkiem ciepłej herbaty w ręce, w łóżku pięknie to wygląda:)
Ufff, ale się rozpisałam;)
zobacz wątek