Odpowiadasz na:

Re: Mamy marcowe i kwietniowe 2011 *7*

Walerka - a może taki kombinezonik polarkory czy podobny (nie oratlionowy). Ja w tamtym roku na przełomie marca i kwietnia pojechałam na zwiedzanie Londynu z moim smykiem i mimo temperatury 10... rozwiń

Walerka - a może taki kombinezonik polarkory czy podobny (nie oratlionowy). Ja w tamtym roku na przełomie marca i kwietnia pojechałam na zwiedzanie Londynu z moim smykiem i mimo temperatury 10 stopni to maly miał kurteczkę ortalionową wiosenną. Co prawda widziłam małe dzieci w samych dresikach ale wydaje mi się, ze to juz przesada :-)

zobacz wątek
14 lat temu
kasiek01

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry