Re: Mamy marcowe i kwietniowe 2011 *7*
ehhh szkoda gadać z mężem farbę zrywaliśmy tak to bąblami napuchło że schodziło jak tapeta i na zielonej ścianie mam piękne białe placki ;(((( tak więc humor bez zmian jeszcze dla urozmaicenia...
rozwiń
ehhh szkoda gadać z mężem farbę zrywaliśmy tak to bąblami napuchło że schodziło jak tapeta i na zielonej ścianie mam piękne białe placki ;(((( tak więc humor bez zmian jeszcze dla urozmaicenia kolędę dzisiaj miałam ajj jak widać 2011 rozpoczął się niezaciekawie ;((( miałam ochotę iść na orkiestrę św.pomocy ale przez dzisiejszą akcję w ogóle z domu nie wychodziłam może choć trochę przejdzie mi jutro mam zwiedzanie porodówki w wojewódzkim a w czwartek wizytę u ginga ciekawa jestem czy malutka się przekręciła i ile urosła bo ostatnią wizytę miałam miesiąc temu
zobacz wątek