Re: Mamy marcowe i kwietniowe 2011 *7*
Witam po dłuższej przerwie trochę się musiałam naczytać żeby dojść do końca wątku ;) widzę że gro za malowanie się wzięło mnie to czeka niestety z przymuszonej woli bo jak pisałam wcześniej właśnie...
rozwiń
Witam po dłuższej przerwie trochę się musiałam naczytać żeby dojść do końca wątku ;) widzę że gro za malowanie się wzięło mnie to czeka niestety z przymuszonej woli bo jak pisałam wcześniej właśnie sypialnie nam zalało ale jak widać nad kobietą w ciąży się zlitowali i nie kazali mi z tym czekać do wiosny i po moim osobistym zgłoszeniu w spółdzielni mimo że następnego dnia lekko prószył śnieg to ekipa dekarzy na dachu coś robiła dobrych kilka godzin tak więc uzbrajam się w cierpliwość i cały czas wysuszamy i wietrzymy żeby za tydzień max dwa to wymalować i zapomnieć o szkodzie ;)
A dzisiaj mam wizytę u ginga tak więc doczekać się nie mogę i też ciekawa jestem czy malutka się przekręciła i ile przybrała na wadze ;)
zobacz wątek