Odpowiadasz na:

Re: Mamy niejadków łączmy się:)

Nasz starszy synek też jest niejadkiem. Ma 2 lata i 9 m-cy i waży 12,5 kg. Robilismy badania i na szczęście jest zdrowy. Już nie pamiętam, kiedy chorował. Tłumaczę sobie, że to po tatusiu :)
... rozwiń

Nasz starszy synek też jest niejadkiem. Ma 2 lata i 9 m-cy i waży 12,5 kg. Robilismy badania i na szczęście jest zdrowy. Już nie pamiętam, kiedy chorował. Tłumaczę sobie, że to po tatusiu :)

Niby potrafi zjeść prawie wszystko, ale tylko w teorii. A ilości... szkoda gadać. Codziennie jest wojna o każdy posiłek. Kiedyś jadł lepiej, ale tylko dlatego, że trzymaliśmy go w krzesełku i zabawialiśmy, a teraz już się cwaniak nie da nabrać ;)

Na śniadanie pół kanapki (oczywiście bez skórki) lub kaszka / zupa mleczna (maksimum 200 ml w wielkich bólach). Na drugie śniadanie np. pół kromki lub pół parówki. Na obiad pół ziemniaka i pół kotleta, surówka prawie nigdy. Jesli jest zupa na obiad to zje góra 200 ml. Podwieczorek to mały serek / jogurt (bez żadnych kawałków, dodatków itp.), ewentualnie ćwierć jabłka lub pół banana. Kolacja np. jajecznica z jednego jajka (zjada pół).

Synek niby woła, że chce coś zjeść, ale ugryzie dwa razy i koniec. Wogóle nie chce gryźć. Najlepiej, żeby wszystko było zmielone i przelatywało przez niego jak woda. Jak zaczyna coś jeść, to zaraz wymyśla inną rzecz, którą chce zjeść. Kiedyś na to reagowaliśmy i robiliśmy nowe jedzenie, ale to nic nie dawało, bo znowu tego nie jadł i wymyślał coś nowego. Teraz już tak nie robimy.

U lekarza zawsze słyszałam, że on taki chudziutki i bladziutki, ale zdrowy. Juz sie przyzwyczaiłam, że tak mało je. Długie przerwy między posiłkami nic nie dają.

Zastanawialiśmy się z mężem dal jakimś apetizerem, ale chyba nie jest AŻ TAK strasznie. Za to młodszemu synkowi (roczek) mogłabym podawać Good-bye-apetite :)

Głowa do góry. Jeśli dziecko jest zdrowe i pije, to jeszcze nie ma tragedii. Powodzenia!

zobacz wątek
14 lat temu
~Zuza

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry