Re: Mamy wcześniaków
Dzięki futuremum:)
U mnie pierwszy syn był też wcześniakiem, ale takim jak Twój, z 35 tyg. Ale teraz widzę jaka to wielka różnica te siedem tygodni... Pierwszy syn leżał w szpitalu 8 dni, a...
rozwiń
Dzięki futuremum:)
U mnie pierwszy syn był też wcześniakiem, ale takim jak Twój, z 35 tyg. Ale teraz widzę jaka to wielka różnica te siedem tygodni... Pierwszy syn leżał w szpitalu 8 dni, a drugi już 6tyg i końca nie widać... Z moim mlekiem to chodzi o problemy brzuszkowe, wyraźnie czegoś w nim nie toleruje, a mi na ten moment nie udało wię wyeliminować alergenu chociaż już jadłam suchy chleb z bezmleczną i bezsojową szynką tylko. On i tak jest karmiony co 3h taką ilością mleka jaką jest w stanie strawić, resztę dostaje w kroplówkach, więc dla personelu to nie ma żadnego znaczenia.
U nas nie waga jest głównym problemem, bo synek już waży 1830, ale ciągle infekcje, nawet nie zdążą mu odstawić antybiotyku i znów... A jak infekcja to bezdechy... Kupiliśmy monitor oddechu, ale i tak świruję, że jak go wypiszą to czegoś w domu nie dopilnujemy. Lekarz nas nastraszył że z pierwszymi infekcjami po powrocie do domu i tak pewnie wylądujemy w szpitalu, dlatego zastanawiam się, jak to wygląda u innycyh dzieci, czy rzeczywiście tak jest i nie ma od tego ratunku... Tym bardziej że mam starszego syna, nie dam rady ich od siebie tak izolować, żeby starszy nie przynosił żadnych zarazków... Wolałabym karmić moim mlekiem jak tylko będzie możliwość, bo odporność i przeciwciała, ale na ten moment nie chcemy go dodatkowo męczyć jak on ciągle choruje i dodatkowo obciążać organizmu.
A mały leży na Zaspie.
zobacz wątek