Widok
HA!!!!
Kupiłem 12 budweiserów i 10(małych 0,33) hemp valley'ów.
Primatora jeszcze nie zauważyłem.
Budweiser jest jakby trochę przyperfumowany w porównaniu do specjala. Bardziej kulturalny. Łatwiej się go pije.
Natomiast Hemp Valley (też czeski) mnie rozwaliło. Super. Dużo goryczki. Dużo bąbelków i daleki posmak jakiegoś zioła i starej oranżady.
Kupiłem 12 budweiserów i 10(małych 0,33) hemp valley'ów.
Primatora jeszcze nie zauważyłem.
Budweiser jest jakby trochę przyperfumowany w porównaniu do specjala. Bardziej kulturalny. Łatwiej się go pije.
Natomiast Hemp Valley (też czeski) mnie rozwaliło. Super. Dużo goryczki. Dużo bąbelków i daleki posmak jakiegoś zioła i starej oranżady.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
He he :-))
To myślisz że w zastępstwie zamykania mnie zamknięto mi wątek ? :-)))
Ja tam w sumie i tak nie miałem za wiele do powiedzenia.
W końcu spadnie mi obowiązek śledzenia co tam na wątku.
Dziecko dorosło dziecko wypada w świat.
Dzięki admin, mod, czy inny miszczu, zawszeć to miło jak czuwasz nad nami Wielki Bracie.
Jak tam sobie poczuję wenę to przecież własny blog założyć mogę.
No ale tam też nie miałbym o czym sensownym pisać.
Idę sobie się napić.
Nie warto się do niczego przyzwyczajać, mnie tam się nawet nie chce logować.
Zdrówko wszystkich moich współ.
Niech Wam net lekkim będzie.
Primatora w Polsce C nei widziałem.
Jak będę w Czechach to przytargam Ci pare na próbę.
To myślisz że w zastępstwie zamykania mnie zamknięto mi wątek ? :-)))
Ja tam w sumie i tak nie miałem za wiele do powiedzenia.
W końcu spadnie mi obowiązek śledzenia co tam na wątku.
Dziecko dorosło dziecko wypada w świat.
Dzięki admin, mod, czy inny miszczu, zawszeć to miło jak czuwasz nad nami Wielki Bracie.
Jak tam sobie poczuję wenę to przecież własny blog założyć mogę.
No ale tam też nie miałbym o czym sensownym pisać.
Idę sobie się napić.
Nie warto się do niczego przyzwyczajać, mnie tam się nawet nie chce logować.
Zdrówko wszystkich moich współ.
Niech Wam net lekkim będzie.
Primatora w Polsce C nei widziałem.
Jak będę w Czechach to przytargam Ci pare na próbę.
Nieee myślę, że Admin to zwykły analfabeta wtórny, który ma problemy nie tylko z czytaniem:
"Nieskrępowane rozmowy na dowolny temat" -tak bowiem firmuje się trójmiejski Hyde Park, ale ma problemy z sensownym ułożeniem regulaminu np. punkt 6, tak aby nie kłócił się wewnętrznie z logo propagującym h.p.
Ja tam za dużo też mądrości nie napiszę,
wolę się napić jeszcze.
A jak jeszcze raz jakaś niewidzialna ręka
mnie pośrednio dotknie
to zahaczę.
Zobaczymy jaki Admin ma arsenał.
"Nieskrępowane rozmowy na dowolny temat" -tak bowiem firmuje się trójmiejski Hyde Park, ale ma problemy z sensownym ułożeniem regulaminu np. punkt 6, tak aby nie kłócił się wewnętrznie z logo propagującym h.p.
Ja tam za dużo też mądrości nie napiszę,
wolę się napić jeszcze.
A jak jeszcze raz jakaś niewidzialna ręka
mnie pośrednio dotknie
to zahaczę.
Zobaczymy jaki Admin ma arsenał.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
ależ mnie to zaskoczyło gdy chciałam odpisać, szuje;(
nieładnie tak na hyde parku nie dać prawa glosu, przeciez do tego wlasnie jest to miejsce
Zróbmy jakąś pikietę, wyciagnijmy prześcieradła na transparenty i skandujmy- Manson na Prezydenta! Wino dla wszystkich! hihihi
właśnie wrociłam z Sopotu, pieknie dzis bylo
wrzesien cudowny tego roku
tylko dlaczego w nocy jest tak zimno, brrr....
nieładnie tak na hyde parku nie dać prawa glosu, przeciez do tego wlasnie jest to miejsce
Zróbmy jakąś pikietę, wyciagnijmy prześcieradła na transparenty i skandujmy- Manson na Prezydenta! Wino dla wszystkich! hihihi
właśnie wrociłam z Sopotu, pieknie dzis bylo
wrzesien cudowny tego roku
tylko dlaczego w nocy jest tak zimno, brrr....
widocznie admin woli wersety gregorego rysopisa i posty schizofrenicznych ginekologów, co piszą sami ze sobą. mam nadzieję, że jak już manson zostanie prezydentem, to wyluzuje trochę z żałobami. bo jak przez obecnego pajaca odwołają jutrzejszy żużel to się wk...ę.
przeważnie nie używam dużych liter. to nie lekceważenie kogokolwiek. to nawet nie bunt. to po prostu lenistwo
I właśnie o to chodzi.
Z samego rana przywitał mnie kaper. Razy dwa.
Potem śniadanie.
Następnie grill i kilkanaście specjali.
No co sobota. I targam setki kg kostki brukowej- bo mam nową wizję ogrodu.
Kupiłem litra lauders'a. I już napoczełem.
Z samego rana przywitał mnie kaper. Razy dwa.
Potem śniadanie.
Następnie grill i kilkanaście specjali.
No co sobota. I targam setki kg kostki brukowej- bo mam nową wizję ogrodu.
Kupiłem litra lauders'a. I już napoczełem.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ja tam w tej kwestii nie patrzę na zegarek nigdy,
patrzę tylko co do zrobienia mi pozostało w ciągu dnia,
ale wstyd się przyznać dzisiaj mam detox,
może nie cały dzień, ale na razie muszę zapomnieć o dzisiejszej nocy,
jakaś taka straszna była.
Wietrzna, ciemna-bezgwiezdna i bezksiężycowa.
Dodatkowo stukostrachy przylazły z Mansonowego lasu pod moje okno i nie dawały spać.
Rozklekotane drewniane pajacyki też tam były i hałasowały. :)
patrzę tylko co do zrobienia mi pozostało w ciągu dnia,
ale wstyd się przyznać dzisiaj mam detox,
może nie cały dzień, ale na razie muszę zapomnieć o dzisiejszej nocy,
jakaś taka straszna była.
Wietrzna, ciemna-bezgwiezdna i bezksiężycowa.
Dodatkowo stukostrachy przylazły z Mansonowego lasu pod moje okno i nie dawały spać.
Rozklekotane drewniane pajacyki też tam były i hałasowały. :)
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Kodama. To na pewno były Kodama.
http://www.dailymotion.pl/relevance/search/kodama/video/x24d7y_kodama-awaken_shortfilms
(zaczynają stukotać dopiero pod koniec, ale za to wszyskie razem :)))
a marzenie o takim lesie wyniosłam z dzieciństwa :)
Tylko co kodama robiły z dala od lasu?
http://www.dailymotion.pl/relevance/search/kodama/video/x24d7y_kodama-awaken_shortfilms
(zaczynają stukotać dopiero pod koniec, ale za to wszyskie razem :)))
a marzenie o takim lesie wyniosłam z dzieciństwa :)
Tylko co kodama robiły z dala od lasu?
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
dołączam się... ups! Czyżbym zapomniała się przelog...eeee nieee, po prostu z tego komputera korzysta wiele osób (zainteresowanych wątkiem o nowej republice - one uważają, ze warto. Bo warto!) i takie jest wytłumaczenie, nie ma się czemu dziwić.
ps: wątek o nowej republice - warto!
ps: wątek o nowej republice - warto!
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
A tak na poważnie,
to dzisiejsza noc była naprawdę strasznie-niespokojnie-bezsenna dla mnie.
Miliard myśli-po strawieniu alko.
Obudziłem się o 3:15 refleksy świateł od samochodowych reflektorów
błądziły beznadziejnie, jakby od niechcenia, powoli przesuwając się
po suficie pokoju, w którym śpię.
W ułamkach sekund
do cna przeszywała mnie gorycz samotności
i niepokój o moje ja.
Zapaliłem.
Pomodliłem się.
Bałem się iść do lasu.
Zasnąłem o 6.
to dzisiejsza noc była naprawdę strasznie-niespokojnie-bezsenna dla mnie.
Miliard myśli-po strawieniu alko.
Obudziłem się o 3:15 refleksy świateł od samochodowych reflektorów
błądziły beznadziejnie, jakby od niechcenia, powoli przesuwając się
po suficie pokoju, w którym śpię.
W ułamkach sekund
do cna przeszywała mnie gorycz samotności
i niepokój o moje ja.
Zapaliłem.
Pomodliłem się.
Bałem się iść do lasu.
Zasnąłem o 6.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Najlepiej jednak śpi mi się na trzeźwo. Mówię o całej nocy, nie o tych pierwszych kilku godzinach ;)
Aktualizacja: najlepiej śpi mi się na trzeźwo, o ile Grumplik nie obudzi się o piątej rano z absolutnie niepowstrzymaną chęcią zabawy z wszystkim, co przejawia choćby najmniejszą szansę na ruch.
O Grumpliku opowiem trochę później.
Aktualizacja: najlepiej śpi mi się na trzeźwo, o ile Grumplik nie obudzi się o piątej rano z absolutnie niepowstrzymaną chęcią zabawy z wszystkim, co przejawia choćby najmniejszą szansę na ruch.
O Grumpliku opowiem trochę później.
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Ja chyba cierpię na jakąś bezsenność.
Kumpela, która medytuje dość intensywnie powiedziała mi niedawno,
że ten co pije dużo alk. ma bardzo wysoki poziom energii Qi, którą
czasem zwą chi albo ki - zależy od transkrypcji.
Qi to podobno energia życiowa, którą posiada każda jednostka ludzka. (mniemam, że nie tylko człowiek)
Wniosek nasunął się mi taki - znaczy tłamszę się alko, ażeby
wreszcie poczuć się zmęczonym: fizycznie i psychicznie
dzięki temu mój rytm dnia i nocy, pracy i wypoczynku
jest zbliżony jakościowo i ilościowo do tak zwanej większości.
Jednak dzisiaj o 1 w nocy znalazłem moją aleją lip i klonów
to rejon gdyńskiego Obłuża-Leśnego.
Bardzo zapomniane miejsce
pośród pól, i nieużywanej od dawna linii kolejowej
- żebyś widziała te drzewa tam.
Noc była wietrzna,
'wiater' przewalał się przez potężne korony
niesamowity pogłos szumu liści
a wizualnie - bardzo ciekawie
niebo było zasnute bardzo gęstymi, jasnymi
nisko oklapłymi chmurami
ładnie niosły/odbijały światło od BCT(bałtycki terminal konterenowy)
Nie potrzebowałem latarki.
A Grumplik też musi mieć za dużo energii Qi.
Spać dziad nie może i szuka jakiegoś ruchu.
Tylko nie dawaj mu alko ;)
Podsumowując: idę zapalić :)
http://www.youtube.com/watch?v=upeCKyqRNV0&feature=related
Kumpela, która medytuje dość intensywnie powiedziała mi niedawno,
że ten co pije dużo alk. ma bardzo wysoki poziom energii Qi, którą
czasem zwą chi albo ki - zależy od transkrypcji.
Qi to podobno energia życiowa, którą posiada każda jednostka ludzka. (mniemam, że nie tylko człowiek)
Wniosek nasunął się mi taki - znaczy tłamszę się alko, ażeby
wreszcie poczuć się zmęczonym: fizycznie i psychicznie
dzięki temu mój rytm dnia i nocy, pracy i wypoczynku
jest zbliżony jakościowo i ilościowo do tak zwanej większości.
Jednak dzisiaj o 1 w nocy znalazłem moją aleją lip i klonów
to rejon gdyńskiego Obłuża-Leśnego.
Bardzo zapomniane miejsce
pośród pól, i nieużywanej od dawna linii kolejowej
- żebyś widziała te drzewa tam.
Noc była wietrzna,
'wiater' przewalał się przez potężne korony
niesamowity pogłos szumu liści
a wizualnie - bardzo ciekawie
niebo było zasnute bardzo gęstymi, jasnymi
nisko oklapłymi chmurami
ładnie niosły/odbijały światło od BCT(bałtycki terminal konterenowy)
Nie potrzebowałem latarki.
A Grumplik też musi mieć za dużo energii Qi.
Spać dziad nie może i szuka jakiegoś ruchu.
Tylko nie dawaj mu alko ;)
Podsumowując: idę zapalić :)
http://www.youtube.com/watch?v=upeCKyqRNV0&feature=related
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Manson.
Rzuć okiem.
http://forum.trojmiasto.pl/a-bar-CIS-t73790,5,13.html
Poryczałem się, bo nazwano cis'a straszydłem.
Noooo za piękny to on nie jest, ale ukojenie daje czasem.
I w porównaniu do "doskonale zaopatrzonej biedronki"
w swym przybytku piwo do zaoferowania też ma.
Ja już w życiu chyba też wszystko widziałem :D
http://joann.wrzuta.pl/audio/6FepYTlFybY/dzem_-_ballada_o_dziwnym_malarzu
Rzuć okiem.
http://forum.trojmiasto.pl/a-bar-CIS-t73790,5,13.html
Poryczałem się, bo nazwano cis'a straszydłem.
Noooo za piękny to on nie jest, ale ukojenie daje czasem.
I w porównaniu do "doskonale zaopatrzonej biedronki"
w swym przybytku piwo do zaoferowania też ma.
Ja już w życiu chyba też wszystko widziałem :D
http://joann.wrzuta.pl/audio/6FepYTlFybY/dzem_-_ballada_o_dziwnym_malarzu
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
No cóż.
Można by się pomądrzyć jak Małgorzata (chyba tak, no nie? z małej to jakoś tak z obniżoną oceną własną).
Stare przysłowie mówi, że nie to ładne co ładne, tylko to ładne co się komu podoba.
Kiedyś kupiłem parę różnych piw z Biedronki. I starczy.
Ostatnio właśnie zajrzałem do Biedronki w moim mieście powiatowym po mozarellę. Była już ok 21 i nie miałem gdzie kupić a potrzebowałem.
Podszedł do mnie gościu, widać, że na ostatnim tchnieniu, i rąbnął prosto z mostu: "Panie, nie będę ściemniał, jestem alkoholikiem, niech mi pan da na jedno piwo żebym dał rade przetrzymać do rana".
Kupiłem mu litr sarmackiego w plastikowym baniaczku.
Ciekawe, czy i ewentualnie kiedy mnie to czeka.
Tego nie wiem.
Ale wiem, że lokal typu Cis będzie mi wtedy potrzebny jak rybie woda.
To się nazywa empatia.
I na chusteczke mi będą wtedy kolorowe warzywniaczki i cztse chodniczki.
Można by się pomądrzyć jak Małgorzata (chyba tak, no nie? z małej to jakoś tak z obniżoną oceną własną).
Stare przysłowie mówi, że nie to ładne co ładne, tylko to ładne co się komu podoba.
Kiedyś kupiłem parę różnych piw z Biedronki. I starczy.
Ostatnio właśnie zajrzałem do Biedronki w moim mieście powiatowym po mozarellę. Była już ok 21 i nie miałem gdzie kupić a potrzebowałem.
Podszedł do mnie gościu, widać, że na ostatnim tchnieniu, i rąbnął prosto z mostu: "Panie, nie będę ściemniał, jestem alkoholikiem, niech mi pan da na jedno piwo żebym dał rade przetrzymać do rana".
Kupiłem mu litr sarmackiego w plastikowym baniaczku.
Ciekawe, czy i ewentualnie kiedy mnie to czeka.
Tego nie wiem.
Ale wiem, że lokal typu Cis będzie mi wtedy potrzebny jak rybie woda.
To się nazywa empatia.
I na chusteczke mi będą wtedy kolorowe warzywniaczki i cztse chodniczki.
Platykowe Sarmackie mocne z biedrony piłem.
Nie raz i nie 5. (różne sytuacje były)
Piłem wina z winnicy Ferrari.
Trochę więcej kosztują.
Nie napiszę nic mądrego,
sflaczały jestem
pójdę teraz po prostu
do Cisu na piwo.
Bo chyba o 21 zamykają.
Fajnie u mnie pada deszcz
i jakieś takie zimnisko
przywiał wiatr
Też nie wiem jak skończę
i to jest najpiękniejsze
dla mnie.
Nie raz i nie 5. (różne sytuacje były)
Piłem wina z winnicy Ferrari.
Trochę więcej kosztują.
Nie napiszę nic mądrego,
sflaczały jestem
pójdę teraz po prostu
do Cisu na piwo.
Bo chyba o 21 zamykają.
Fajnie u mnie pada deszcz
i jakieś takie zimnisko
przywiał wiatr
Też nie wiem jak skończę
i to jest najpiękniejsze
dla mnie.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
I jestem zurück.
Przewaga cisu nad biedroną jest taka,
że w tym pierwszym mają specjala
i jest mniejsze natężenie jednego ludzia na metr kw.
Tylko jeden kolo męczył maszynę do gry,
poza tym pustki
i fajno.
Zabił mnie widok
gniazdka elektr.
artystycznie ;) zamontowanego na kafelkowym cokole.
Przewaga cisu nad biedroną jest taka,
że w tym pierwszym mają specjala
i jest mniejsze natężenie jednego ludzia na metr kw.
Tylko jeden kolo męczył maszynę do gry,
poza tym pustki
i fajno.
Zabił mnie widok
gniazdka elektr.
artystycznie ;) zamontowanego na kafelkowym cokole.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Pięknie go opisałeś.
Pamiętam, jak się piło piffo na stojąco, przy oknie, bo ścisk taki, że nie było gdzie usiąść.
Kufel z grubego szkła, często obszczerbiony.
Wszechobecny zapach kwacha, boć to piwo niepasteryzowane było.
Jazgot i smog, tak właśnie było.
Paliłem wtedy extra mocne bez filtra.
Pasował mi ten klimat, bo z wymiętoszonym człowiekiem obok miałeś więcej tematów niż z pubowymi lalusiami teraz.
Pamiętam, jak się piło piffo na stojąco, przy oknie, bo ścisk taki, że nie było gdzie usiąść.
Kufel z grubego szkła, często obszczerbiony.
Wszechobecny zapach kwacha, boć to piwo niepasteryzowane było.
Jazgot i smog, tak właśnie było.
Paliłem wtedy extra mocne bez filtra.
Pasował mi ten klimat, bo z wymiętoszonym człowiekiem obok miałeś więcej tematów niż z pubowymi lalusiami teraz.
Przez te kapry C to mi się zamajaczyła chęć na mocne piwa. Pisałem.
Wczoraj nałoiłem się porterem z żywca. Taki sobie. Dawny elbląski był o niebo lepszy. Ale udało mi się zasnąć w fotelu, co uważam za wyczyn. Chociaż z drugiej strony porter zawsze działał na mnie usypiająco.
A teraz popijam piwo z Ambra o nazwie poker. Nie znałem tego projektu. W sumie taki sobie, ale faktycznie czuć w nim nutę stronga.
Chyba dotrwam, żeby o 17 pokibicować naszym dziewczynkom.
Wczoraj nałoiłem się porterem z żywca. Taki sobie. Dawny elbląski był o niebo lepszy. Ale udało mi się zasnąć w fotelu, co uważam za wyczyn. Chociaż z drugiej strony porter zawsze działał na mnie usypiająco.
A teraz popijam piwo z Ambra o nazwie poker. Nie znałem tego projektu. W sumie taki sobie, ale faktycznie czuć w nim nutę stronga.
Chyba dotrwam, żeby o 17 pokibicować naszym dziewczynkom.
Ja wczoraj koźlaki i złote lwy w oliwskim delfinie popijałem.
Później w dom wódę.
Mało romantycznie.
Teraz lecę po zaopatrzenie na mecz.
Tradycyjnie 5kaprów i 4 remusy.
Mocne piwa zawsze kupuję nieparzyście
a normalne browarki parzyście-taki dziwak ze mnie.
Później w dom wódę.
Mało romantycznie.
Teraz lecę po zaopatrzenie na mecz.
Tradycyjnie 5kaprów i 4 remusy.
Mocne piwa zawsze kupuję nieparzyście
a normalne browarki parzyście-taki dziwak ze mnie.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Jutro wpadamy bajcyklami.
Nakarm sforę.
http://www.youtube.com/watch?v=dI4a3YqyF_c
Nakarm sforę.
http://www.youtube.com/watch?v=dI4a3YqyF_c
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Popijam kropkowe wino produkcji i wg specyfikacji Mansona.
Trzy babki aktualnie mlaszczą ozorami i gadają coś, że przepyszne.
Zgadzam się.
Robiłem dawniej ryżowce, ale inne.
Ciut.
Pstrągi z miętą i migdałami wspominaliśmy z Jola aż do Gdyni, Bracie.
Jesteś prześwietnym kucharzem Manson.
Możesz jedynie równać się z mym tatą.
Ale nigdy nie powiem Ci tego wprost.
Pełen szacunek.
Dziękuję za wszycho.
A koktajl z truskawek zrobimy za rok.
:)
ps. żałuj Kropa.
:)
i kawał uczciwej oraz rzetelnej muzy.
http://www.youtube.com/watch?v=OT-wW06LCqY
Trzy babki aktualnie mlaszczą ozorami i gadają coś, że przepyszne.
Zgadzam się.
Robiłem dawniej ryżowce, ale inne.
Ciut.
Pstrągi z miętą i migdałami wspominaliśmy z Jola aż do Gdyni, Bracie.
Jesteś prześwietnym kucharzem Manson.
Możesz jedynie równać się z mym tatą.
Ale nigdy nie powiem Ci tego wprost.
Pełen szacunek.
Dziękuję za wszycho.
A koktajl z truskawek zrobimy za rok.
:)
ps. żałuj Kropa.
:)
i kawał uczciwej oraz rzetelnej muzy.
http://www.youtube.com/watch?v=OT-wW06LCqY
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Mówisz, że światopogląd takie ci rozwiązanie podpowiada???
Biednyś.
Smacznego C. Szuroczka właśnie dzwoniła, że postawiła kropkowego ryżowca na stole u naszych przyjaciół w górach. Stało 20 min. A pojemność flaszki chyba niezgorsza :)
Wiesz czemu nie mam knajpy? Bo przylezie mi taki jeden z drugim anonim i będzie się karmił swoimi frustracjami. Nie mam już na kolesi marginesu.
Biednyś.
Smacznego C. Szuroczka właśnie dzwoniła, że postawiła kropkowego ryżowca na stole u naszych przyjaciół w górach. Stało 20 min. A pojemność flaszki chyba niezgorsza :)
Wiesz czemu nie mam knajpy? Bo przylezie mi taki jeden z drugim anonim i będzie się karmił swoimi frustracjami. Nie mam już na kolesi marginesu.
Nazbierałem dziś koźlarzy pod Złą Wsią nieopodal Trąbek Małych.
3 czerwone i kilkanaście brązowych.
Dziś masełko i jajeczka ze wsi i powyższe grzybki :).
ps. Czyli Manson wracając w zaprzeszłe słowa Twe: "chciałbym prowadzić knajpę, tylko, żeby ludzie do niej nie przychodzili".
:)
I nie zmienia się nic.
Kumam.
3 czerwone i kilkanaście brązowych.
Dziś masełko i jajeczka ze wsi i powyższe grzybki :).
ps. Czyli Manson wracając w zaprzeszłe słowa Twe: "chciałbym prowadzić knajpę, tylko, żeby ludzie do niej nie przychodzili".
:)
I nie zmienia się nic.
Kumam.
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
byłem w domu trzy dni
dórzo za krudko
powiedziałem mojej myszce że jak się skończy ta gonitwa to może wykorzystamy zaproszenie w kociewskie lasy na grzyby i na ryby
"jedną twarzą łyknąć z flaszy
drugą z toni w niebo patrzeć"
i tak w przerwie tego kieratu se myśle - a zajrzę se
a tu WY
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZABIJE WAS
JAK BĘDE MIAŁ CZAS
dórzo za krudko
powiedziałem mojej myszce że jak się skończy ta gonitwa to może wykorzystamy zaproszenie w kociewskie lasy na grzyby i na ryby
"jedną twarzą łyknąć z flaszy
drugą z toni w niebo patrzeć"
i tak w przerwie tego kieratu se myśle - a zajrzę se
a tu WY
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ZABIJE WAS
JAK BĘDE MIAŁ CZAS
Ty to masz talent Martinez, normalnie zazdroszczę Ci rozwiniętych zdolności manualnych. I tej kiepełe, co wiecznie coś w niej buzuje.
A rybka, jak powszechnie wiadomo, lubi pływać.
Idę warzyć piwo. Żeby Ci gardło nie przeschło jak będziesz mi objaśniać szczegóły techniczne i ustosunkowywać się do moich przemyśleń. Będzie stout. Czarny i pachnący palonym jęczmieniem.
A rybka, jak powszechnie wiadomo, lubi pływać.
Idę warzyć piwo. Żeby Ci gardło nie przeschło jak będziesz mi objaśniać szczegóły techniczne i ustosunkowywać się do moich przemyśleń. Będzie stout. Czarny i pachnący palonym jęczmieniem.
Wiesz, ja jestem prosty chłopak
Tak się myśle
Może dobra Bozia da kiedyś wiecej szczęścia czy ni ch..ja?
Tak się siadziem na zawalonej klodzie
Rozpalimy ogień
Szczurek po całym dniu ganiania zasnie mi na kolanach
Mysza otuli się kocem i zasnie mi na ramieniu
A my se bedziem pić browniego,kropkowe wino i spirole
I patrzeć się w ogień
Kolejność dowolna
I nagle wpadnie z lasu c ze sfora i z kobita co to ja ciąga rowerem po lasach
I zacznie gadać i się śmiać
I my czasem tez
Bo nie trzeba dużo gadać
Się ku..wa rozgadalem
Tak się myśle
Może dobra Bozia da kiedyś wiecej szczęścia czy ni ch..ja?
Tak się siadziem na zawalonej klodzie
Rozpalimy ogień
Szczurek po całym dniu ganiania zasnie mi na kolanach
Mysza otuli się kocem i zasnie mi na ramieniu
A my se bedziem pić browniego,kropkowe wino i spirole
I patrzeć się w ogień
Kolejność dowolna
I nagle wpadnie z lasu c ze sfora i z kobita co to ja ciąga rowerem po lasach
I zacznie gadać i się śmiać
I my czasem tez
Bo nie trzeba dużo gadać
Się ku..wa rozgadalem
Matik.
Wszystko się zgadza.
:)
Najbradziej lubię kobiety.
I las.
I wódkę.
Ale najbardziej to lubię psy.
I wódkę.
I las.
:))))
Norge najładniejsza jest od koła polarnego wzwyż.
Moim zdaniem.
weź to pod uwagę.
Jeśli chcesz.
Na Mansona nie trzeba napadać.
Trzeba tylko kur i wa mać wykopać tego cholernego modrzewia.
:)
http://www.youtube.com/watch?v=npYE7wswEAk
Wszystko się zgadza.
:)
Najbradziej lubię kobiety.
I las.
I wódkę.
Ale najbardziej to lubię psy.
I wódkę.
I las.
:))))
Norge najładniejsza jest od koła polarnego wzwyż.
Moim zdaniem.
weź to pod uwagę.
Jeśli chcesz.
Na Mansona nie trzeba napadać.
Trzeba tylko kur i wa mać wykopać tego cholernego modrzewia.
:)
http://www.youtube.com/watch?v=npYE7wswEAk
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Idę butelkować owsianego stouta.
Grodziskie to mi wyszło tak wychmielone, że aż gębę wykręca. Tylko dla koneserów. Ale za to pieni się i bąbluje, że zęby wybija. Jak nie przymierzając stare eb trzykrotnie filtrowane.
Pod koniec tygodnia zestawiam zeszłoroczne wisienki i śliweczki.
Czas letnich prac.
Grodziskie to mi wyszło tak wychmielone, że aż gębę wykręca. Tylko dla koneserów. Ale za to pieni się i bąbluje, że zęby wybija. Jak nie przymierzając stare eb trzykrotnie filtrowane.
Pod koniec tygodnia zestawiam zeszłoroczne wisienki i śliweczki.
Czas letnich prac.
Wara od modrzewia mansonowego.
Powalił go szkwał zatem jest mój.
Bo jestem wiatrem.
Bogiem wiatru.
Wykopię go.
Zdrówko.
http://www.youtube.com/watch?v=QQtLoJlQD6E
Powalił go szkwał zatem jest mój.
Bo jestem wiatrem.
Bogiem wiatru.
Wykopię go.
Zdrówko.
http://www.youtube.com/watch?v=QQtLoJlQD6E
"Niektóre rzeczy są dokładnie tym, czym są, i niczym innym."
Charles Bukowski.
Charles Bukowski.
Ożeż ludu mój ludu ....
Zestawiliśmy dzisiaj likier miętowy, miętówkę, śliwki czerwone i śliwki żółte, babkę lancetowatą i na koniec zrobiliśmy nalew na czarnej porzeczce. Zrobilibyśmy więcej, ale cukier się skończył. No i nie było nikogo, kto miałby promili poniżej, coby się karnąć po cukier do biedry.
Jutro kupimy z rana i jedziemy dalej z produkcją.
Degustowanie i doprawianie zestawów zabójcze jest dla pozycji pionowej.
Ale smakując likier miętowy Szuroczka rzekła: "bajeczny" - nie pamiętam, bym drzewiej słyszał taką pochwałę :)
Zestawiliśmy dzisiaj likier miętowy, miętówkę, śliwki czerwone i śliwki żółte, babkę lancetowatą i na koniec zrobiliśmy nalew na czarnej porzeczce. Zrobilibyśmy więcej, ale cukier się skończył. No i nie było nikogo, kto miałby promili poniżej, coby się karnąć po cukier do biedry.
Jutro kupimy z rana i jedziemy dalej z produkcją.
Degustowanie i doprawianie zestawów zabójcze jest dla pozycji pionowej.
Ale smakując likier miętowy Szuroczka rzekła: "bajeczny" - nie pamiętam, bym drzewiej słyszał taką pochwałę :)
soryy
napad nie wyszedł bo mała mysza miała przedstawienie na mistrzostwach świata
a duża sprzedawała pierogi
za długo to trwało tej deszczowej soboty wszystko
ale powiem ci coś
zmieniam rozumiesz butle z gazem
a tu patrzę -pusta butelka
biore ,przyglądam się
no pewnie ku33wa
po kropkowym winie
pytam myszy -co to?
-nooooo-butelka
0_o -noooo to widze -a zawartość?
-wypiłam -bardzo dobre było
0_o normalnie bezczelność i rozpusta mi galopuje po domu jak mnie nie ma
i sie ja pytam co teraz?
napad nie wyszedł bo mała mysza miała przedstawienie na mistrzostwach świata
a duża sprzedawała pierogi
za długo to trwało tej deszczowej soboty wszystko
ale powiem ci coś
zmieniam rozumiesz butle z gazem
a tu patrzę -pusta butelka
biore ,przyglądam się
no pewnie ku33wa
po kropkowym winie
pytam myszy -co to?
-nooooo-butelka
0_o -noooo to widze -a zawartość?
-wypiłam -bardzo dobre było
0_o normalnie bezczelność i rozpusta mi galopuje po domu jak mnie nie ma
i sie ja pytam co teraz?