Skorzystałam kilka dni temu po raz pierwszy i ostatni z tego solarium. Miła pani pokierowała mnie do łóżka z rzekomo słabymi lampami brązującymi, na 8 minut (opisałam moja cerę i skłonności do opalania, ogólnie nie mam problemu z konsekwencjami wynikającymi z opalania, mogę korzystać z kąpieli słonecznych). Nie zapytala się, czy pokazać obsługę (spodziewałam się klasyka), w innych solariach Panie zawsze pytają, ale mniejsza. Mogłam zajrzeć "pod maskę" łóżka (marka tzw. no name) przed skorzystaniem, gdyż panel był mało intuicyjny, mało jasny w odczycie, słabo reagował na dotyk/nacisk, lampy na twarz ostatecznie przypadkiem wyłączyłam i nie mogłam uruchomić ponownie. Słaba bryza, nie można nią kierować na części ciała, brak aromaterapii, brak opalacza ramion. Najważniejszej - zdecydowanie za mocne lampy.Dzień po opalaniu miałam dreszcze, moje ciało mnie bolało,było całe czerwone, napięte, poza twarzą (te wyłączone lampy to chyba znak od losu).W domu musiałam korzystać z zimnych kąpieli, balsamów i pantenolu,kilka dni.
Nie wolno pozwalać się opalać ludziom pod lampami, które parzą,
palą.Nie mogę ocenić innych lozek,wydają się być tej samej firmy,co łóżko, które opisałam. Niestety...