Odpowiadasz na:

Re: Marcowo - kwietniowe mamusie 2013 vol. 8

o kurcze, to nieciekawie z tym porodem... a dlaczego odesłali męża do domu? nie chciałaś porodu rodzinnego czy jak? mój siedział ze mną od początku do końca- przy pierwszym od 2 w nocy do 12 (o... rozwiń

o kurcze, to nieciekawie z tym porodem... a dlaczego odesłali męża do domu? nie chciałaś porodu rodzinnego czy jak? mój siedział ze mną od początku do końca- przy pierwszym od 2 w nocy do 12 (o 9.55 urodziłam), przy drugim od 7 rano do 15 (o 12.55 urodziłam), zajmowaliśmy salę do porodu rodzinnego
sama bym się tam zanudziła chyba :D

no właśnie ta moja koleżanka też calmę podała po zwykłej butelce, więc to pewnie dlatego... ja zamierzam od samego początku dawać, żeby nie wiedział, że może pójść łatwo :)

a co do teściowej, to miałam podobnie, tyle, że z kolkami... obie miały masakryczne, ja nie jadłam już prawie nic, żadne cudowne leki nie pomagały łącznie z tymi na receptę, a teściowie twierdzili, że płaczą, bo głodne są, bo mam za chudy pokarm... co za bzdura! ileż to ja się musiałam nasłuchać... na szczęście byłam twarda i nieugięta, potrafię postawić na swoim :) nawet mój mąż już pod ich presją próbował mnie namówić na mm (teściu kupił paczkę i mi przyniósł, ale nawet nie otworzyłam ;))
ale się nie dałam :D
teściowa zapisała nas na prywatną wizytę do pediatry, że mała tak płacze, taka malutka jest, pewnie niedożywiona (od urodzenia była i nadal jest drobna- pod opieką endokrynologa), NA SZCZĘŚCIE trafiła na dobrą lekarkę, poszła ze mną na tą wizytę i usłyszała, że dziecko nie jest głodzone, niedożywione, nie ma potrzeby dokarmiania czy przejścia na mm, szczena jej opadła i się odwalili w końcu :D przy drugiej już miałam spokój :) chociaż też były docinki typu czy jakby dostała mm to miałaby kolki...

zobacz wątek
12 lat temu
AsiaczeK_S_88

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry