Re: Marcowo - kwietniowe mamusie z mlaluszkami 2013 vol. 19
Bombelkowa, córka komunikuje się ze mną na różne sposoby, najczęściej gada po swojemu albo piszczy tak głośno, że uszy pękają. A jej marudzenie po chwili przeradza się w spazmatyczny płacz jakbym...
rozwiń
Bombelkowa, córka komunikuje się ze mną na różne sposoby, najczęściej gada po swojemu albo piszczy tak głośno, że uszy pękają. A jej marudzenie po chwili przeradza się w spazmatyczny płacz jakbym jej krzywdę robiła. Po każdej drzemce jest zadowolona max pół godziny, a potem zaczyna się jęczenie i w końcu ryk. Kończy się to zazwyczaj kołysaniem na rękach aż uśnie albo wpakowaniem do wózka i wyjściem na dwór (wtedy też zasypia)
Mara Jade, Marta od urodzenia jest na butli głównie, karmiłam 2 miesiące piersią również, ale córka tak przy tym wyła, w ogóle nie chciała ssać. Potem zachorowała i byłyśmy w szpitalu, ze stresu straciłam resztki pokarmu i od ponad 2 miesięcy jesteśmy na samej butli i nigdy nie było problemu, zawsze ładnie jadła. Od niedawna jest pajacowanie przy jedzeniu, bawienie się smoczkiem, memlanie. Jedna opcja jest taka, że przy jedzeniu się śmieje, a druga, że płacze jak potłuczona, zdecydowanie częściej to drugie. Nie wiem, czy to zęby, chyba jeszcze za wcześnie, w piątek będzie miała dopiero 20 tygodni, poza tym nie zauważyłam, by miała spuchnięte dziąsła...
zobacz wątek