Re: Marcowo - kwietniowe mamusie z maluszkami 2013 vol. 23
Micasia jeśli chodzi o alergologa to mogę Ci w pełni polecić panią dr Barbarę Raczkowską - przyjmuje prywatnie w Woj. Przychodni Stomatologicznej w Gdańsku na al. Zwycięstwa 39. Niestety zgubiłam...
rozwiń
Micasia jeśli chodzi o alergologa to mogę Ci w pełni polecić panią dr Barbarę Raczkowską - przyjmuje prywatnie w Woj. Przychodni Stomatologicznej w Gdańsku na al. Zwycięstwa 39. Niestety zgubiłam nr telefonu, ale może gdzieś w necie znajdziesz (to był nr kom).
Twój lekarz uważa, że maluch nie ma alergii, a kazał brać Berodual? Mój brat brał ten lek na astmę.
Od piątku byliśmy u teściów i wróciliśmy zarówno z postępami, jak i z regresem niestety. Postępy są w odcycusiowywaniu (o ile jest takie słowo :P) - karmię teraz tylko wieczorem i w nocy, wczoraj udało się obejść też bez karmienia o 17. Za to jest straszny problem z nocnym spaniem, co chwilę pobudki, a ok drugiej już nie chce wcale zasnąć i nie jest tak, że się bawi, tylko cały czas jęczy, płacze i widać, że jest śpiąca. Do tej pory zawsze w zasypianiu pomagała pierś, teraz nie ma szans. Zastanawiam się czy może jest to efekt odstawienia w dzień i stresu z tym związanego, jak myślicie? Możliwe też, że idą dolne dwójki, bo od pewnego czasu cały czas paluchy w buzi trzyma.
Emilka z "dorosłego jedzenia" dostaje chleb z masłem i ostatnio trochę jogurtu naturalnego. Muszę uważać jak jem i trzymam ją na kolanach, bo najchętniej zjadłaby wszystko z mojego talerza ;) Ostatnio umoczyła swojego chrupka w w sosie i zjadła, obyło się bez sensacji. Biszkopta, naśladując mnie, chciała zamoczyć w mojej kawie, ale całe szczęście to jej skutecznie uniemożliwiłam.
Emila je dwa dania, zupę o 13 i drugie po spacerze o 15. Są to mniejsze porcje, więc łącznie wychodzi troszkę więcej niż zjadała do tej pory. Wyszło to u nas z tego, że drugie danie zastąpiło mleko z piersi, które dostawała po spacerze.
My też byłyśmy cały czas na słoiczkach, ale teraz wprowadzam jej przyprawy i takie bardziej "normalne" dania, a nie papki, więc staram się gotować. Zupę np. gotuję normalną, tylko bez soli i jem z nią (ja dosalam na talerzu). Od kiedy widzi, że ja jem to samo, to całe szczęście znowu zaczęła jeść. Słoiczki nadal nam się zdarzają, głównie poza domem.
zobacz wątek