opinie-spojlery
Paskudna scenografia. Ogólnie nie jestem fanem scenografii w Wybrzeżu, ale to już było ponad siły. Świetlówki zbyt ostre dla oczu i zbyt ostre dla klimatu sztuki, "przysłaniały" aktorów, a nie było...
rozwiń
Paskudna scenografia. Ogólnie nie jestem fanem scenografii w Wybrzeżu, ale to już było ponad siły. Świetlówki zbyt ostre dla oczu i zbyt ostre dla klimatu sztuki, "przysłaniały" aktorów, a nie było takiej potrzeby, ponieważ...
aktorsko było bardzo dobrze ogólnie, kilka rewelacyjnych scen Doroty Kolak oraz ujmująca mała rola Jarosława Tyrańskiego, którzy jako jedyni budzili uśmiech bez niesmaku płytkością przy tym. Aktorzy to najmocniejsza strona tego spektaklu.
Wielkie rozczarowanie pierwszą sceną, która była rozbierana (nie wulgarnie, ale jednak ostentacyjnie). Wybrzeże lubi rozbierane sceny, nawet gdy całkiem nic nie wnoszą, tutaj to już niesmaczyło na wstępie. Podobnie płaskie żarciki bez specjalnego związku ze sztuką, wciśnięte tu i ówdzie. "Uwspółcześnianie" dla mnie też na minus, nie widać było specjalnego sensu i składu w tym (zapewne ekipa tworząca go widzi, ale widz raczej sporadycznie).
Słaba oprawa muzyczna. Nie mam tu na myśli samego utworu, ale wykorzystanie muzyki w spektaklu. Był tu spory potencjał na wzmaganie napięcia muzyką, zupełnie niewykorzystany.
Ogólnie można zobaczyć i warto dla kreacji aktorskich, ale nie jest to spektakl na miarę rewelacji sezonu ani do zapadnięcia w pamięć na długi czas.
zobacz wątek