Widok
Marta - opinia
Byliśmy dziś na obiadokolacji w restauracji Múlk.
Fajna lokalizacja, klimatyczny wystrój i mocne, kaszubskie akcenty. To jest super. I koniec listy pozytywów.
Pojechaliśmy zjeść, a jedzenie okazało się okropne.
Polecany przez kelnerkę placek okazał się glimzą z gumowatym mięsem i taką ilością pieprzu, że omg.
Smażone boczniaki miały więcej panierki nic popularne fastfoody, a pod nią milimetrową wartstwa grzyba. Puree pietruszkowe to były gniecione ziemniaki (bo to jest przecież puree, prawda? ) o zielonkawym zabarwieniu. Nawet surówki były albo bez smaku, albo niesmaczne.
Fakt, porcje ogromne, ale w tym wypadku to wychodzi na kolejny minus.
Pajda chleba ze smalcem broni honoru, no ale w tym przypadku naprawdę byłoby trudno coś zepsuć.
Po raz pierwszy w życiu nie zjedliśmy nawet połowy posiłku.
Nie wrócimy tam z pewnością.
Fajna lokalizacja, klimatyczny wystrój i mocne, kaszubskie akcenty. To jest super. I koniec listy pozytywów.
Pojechaliśmy zjeść, a jedzenie okazało się okropne.
Polecany przez kelnerkę placek okazał się glimzą z gumowatym mięsem i taką ilością pieprzu, że omg.
Smażone boczniaki miały więcej panierki nic popularne fastfoody, a pod nią milimetrową wartstwa grzyba. Puree pietruszkowe to były gniecione ziemniaki (bo to jest przecież puree, prawda? ) o zielonkawym zabarwieniu. Nawet surówki były albo bez smaku, albo niesmaczne.
Fakt, porcje ogromne, ale w tym wypadku to wychodzi na kolejny minus.
Pajda chleba ze smalcem broni honoru, no ale w tym przypadku naprawdę byłoby trudno coś zepsuć.
Po raz pierwszy w życiu nie zjedliśmy nawet połowy posiłku.
Nie wrócimy tam z pewnością.
Moja ocena
MULK
kategoria: Restauracje za miastem
obsługa: 4
menu: 5
jakość potraw: 1
klimat i wystrój: 5
przystępność cen: 6
ocena ogólna: 1
3.7
* maksymalna ocena 6