Zamawiając kebaba wegetariańskiego pan obsługujący przy kasie stwierdził do koleżanki, że skończyła się feta. Dostałam kebaba bez problemu, o czasie. Jedząc go okazało się, że zamiast fety miałam twaróg! Robienie ludzi w balona w taki sposób równa się z tym, że to był ostatni raz w Alanya. Ja jeszcze nie mam upośledzonych kubków smakowych żeby ktoś mi wmówił, że zamiast fety dodajemy taki nieposolony ser kanapkowy.