Widok
w sumie mamy kosciol, sale, dja, sukienke (do odbioru po Nowym Roku, kamerzyste, fotografa, hmm, ja mam makazystke i to wszytsko, tez troche stresuje, zwlaszcza detalami, ktorych zalatwienei swoj czas zajmuje:) no i nauki przedmalzenskie...ogolnie to sprawa troche stanela w meijscu ze wzgledu na smutne wydarzenia rodzinne, ale mysle, ze po nowym Roku juz pelna para ruszymy. ale staramy sie o ile to mozliwe na luzie to wszystko przyjac, bo nie po to chyba caly ten dzionek jest:)
A dlaczego taki termin wybraliscie wlasciwie:)??
A dlaczego taki termin wybraliscie wlasciwie:)??
My nie robimy wesela, tylko obiad. Miejsce już mamy "Restauracja w Pałacu Opatów", odpada więc DJ, i wiele innych. Sprawy kościelne w toku, od nowego roku nauki :) Zdjęcia będzie robić znajoma, jest fotografem, ale wcześniej nie robiła zdjęć ślubnych, więc będzie debiut. Suknia się szyję :) Wybrałam model z Madonny 2008, wkleiłabym zdjęcie ale nie mogę nigdzie znaleźć :( Obrączki wybierzemy na targach ślubnych. Samochód pożyczamy od wujka :) No a reszta też juz w miarę ogarnięta. Dla gości mamy takie migdałki w torebeczkach z tiulu, dla rodziców jeszcze nie wiemy. Zaproszenia juz też dawno mamy. Dla gości weselnych mamy takie robione na zamówienie na allegro
http://allegro.pl/item282574713_zaproszenia_slubne_zawiadomienia_slub_a_s.html
te zielone takie, a dla gości kościelnych takie zawiadomienia (też z allegro).
Teraz mam fazę nerwówki znowu, zaczęłam palić, jeść na potęgę i marazm mnie ogarnia, więc próbuje z sobą walczyć ale nie wiem już jak :( help ;)
pozdrawiam
http://allegro.pl/item282574713_zaproszenia_slubne_zawiadomienia_slub_a_s.html
te zielone takie, a dla gości kościelnych takie zawiadomienia (też z allegro).
Teraz mam fazę nerwówki znowu, zaczęłam palić, jeść na potęgę i marazm mnie ogarnia, więc próbuje z sobą walczyć ale nie wiem już jak :( help ;)
pozdrawiam
oj, to jaki stres Cie dopadnie tuz przed tym dniem:) mysle, ze niepotrzebnie, ja zupelnie sie nie stresuje jeszcze ale moze wlasnie przyjdzie to pozniej.
zapomnialam dodac, ze my tez auto pozyczamy od wujka:) wiec kolejna wspolna sprawa oprocz terminu:)
zdjecia ze slubu i wesela beda tez nam robic znajomi-fotografowie najprawdopodobnej, ale na plener jedziemy do rodzinnego miasta mojego lubego:)
jedno jest pewne, czasu juz nie mamy duzo:)
zapomnialam dodac, ze my tez auto pozyczamy od wujka:) wiec kolejna wspolna sprawa oprocz terminu:)
zdjecia ze slubu i wesela beda tez nam robic znajomi-fotografowie najprawdopodobnej, ale na plener jedziemy do rodzinnego miasta mojego lubego:)
jedno jest pewne, czasu juz nie mamy duzo:)
malamuu byłam u księdza załatwić formalności i normalnie się załamałam. zapłaciłam 100 zł za wydanie tego pozwolenia na ślub w innej parafii, ksiądz zrobił błąd w dacie urodzin narzeczonego :-/ poszłam do drugiego proboszcza, musimy po świętach spisać protokół przedmałżeński a do tego są potrzebne dokumenty z USC, które mogę wziąć dopiero DOKLADNIE 29.12 i ani dnia wcześniej :-/ musiałam kserować świadectwo maturalne :D panie w dziekanacie nieźle się uśmiały :-P w czwartek jadę do krawcowej a przy okazji jeszcze studia, święta, rodzinka i caaaała masa spraw, głowa mi pęka, muszę wyluzować jakoś :D
co u Cieibe?
co u Cieibe?
ja jestem w "okolicy", a dokładniej tydzień po Was. W sumie nie mam żadnego (prawie) nerwa związanego ze ślubem... za organizację wzieliśmy się jakiś max 1 mc temu,a mamy już lokal, dj, foto no i oczywiście Kosciół (a właściwie kaplicę). Jesteśmy zapisani na nauki (wieczory dla zakochanych w Gdańsku) i poradnictwo na styczeń. Ciekawe, ale w ostatnim czasie mój facet zrobił sie dziwnie stanowczy - i całe szczęscie bo mi tej cechy czasem brakuje jeśłi chodzi o imprezę i ślubik.
Paloma, a czemu spisujecie ten protokol tak szybko, tzn zaraz po swietach, chyba nie pali sie az tak mocno?? Nas ominęła sprawa ze swistkami potrzebnymi do innej parafii bo zostajemy w mojej:)
a jesli chodzi o te papierki z USC to fakt, sa wazne 3 miesiace i troche to ogranicza nam pole dzialania:)
Mam nadzieje,ze ze wzystkim zdazymy, tez mamy sporo na glowie oprocz tego wesela, ja pisze mgr,pracujemy, rodzina, urwanie glowy.
Czy na nauki trzeba sie duzo wczesniej zapisac?? Chcemy jechac do Matemblewa na weekendowe...
Glowa do gory, wszystko wyjdzie pieknie, jeszcze ponad 3 miesiace:)
a jesli chodzi o te papierki z USC to fakt, sa wazne 3 miesiace i troche to ogranicza nam pole dzialania:)
Mam nadzieje,ze ze wzystkim zdazymy, tez mamy sporo na glowie oprocz tego wesela, ja pisze mgr,pracujemy, rodzina, urwanie glowy.
Czy na nauki trzeba sie duzo wczesniej zapisac?? Chcemy jechac do Matemblewa na weekendowe...
Glowa do gory, wszystko wyjdzie pieknie, jeszcze ponad 3 miesiace:)
Na nauki trzeba przeznaczyć około 3 miesiące, więc wychodzi na początek stycznia. W tym poradnictwo rodzinne.. my będziemy chodzić tam gdzie będą najszybciej i najbliżej, czyli do katedry pewnie. Ja mam takiego stresa, chyba dla tego, że aktualnie zostałam z przyczyn niezależnych sama w przygotowaniach i mam masę jeszcze innych stresujących okoliczności... obiecałam sobie, że nie dam się zwariować i robimy ślub i wesele na maksa minimalistyczne, co by forma nie przerastała treści.a może to gorączka przedświąteczna... chyba zacznę biegać :-)
Goździk a gdzie bierzecie ślub i gdzie wesele?
malamu jutro 100dniówka? :-D
Goździk a gdzie bierzecie ślub i gdzie wesele?
malamu jutro 100dniówka? :-D
widać w marcu bardziej wyluzowane panny wychodzą za mąż.
ja na początku trochę wpadłam w panikę, że tyle przygotowań, ale to jest tylko początek przecież (tzn wesele) ja raczej planuje życie już po ślubie. Tzn gruntownie sprzątam dom, uczę się gotować hahahaha ;-) no i staram się jak najwięcej spraw omówić z narzeczonym, rozmawiać, przemyśliwać, ustalać. No żeby być mniej zaskoczonym za pare lat. A wesele? My i tak robimy obiad weselny, więc nie jest dużo załatwiania i wszystko dokładnie minimalizujemy, co by treśc nie przerosła formy :-) Aaaa i jeszcze staram się olewać wszytskie tradycje weselno-ślubne i tak np. zamisat niebieskiej podwiązki będę miała czerwoną lateksową ze srebrnymi ćwiekami i trupią czaszką (allegro) :D:D:D
a tym co za bardzo przeżywają wesele polecam film pt "wesele"
pozdrawiam
ja na początku trochę wpadłam w panikę, że tyle przygotowań, ale to jest tylko początek przecież (tzn wesele) ja raczej planuje życie już po ślubie. Tzn gruntownie sprzątam dom, uczę się gotować hahahaha ;-) no i staram się jak najwięcej spraw omówić z narzeczonym, rozmawiać, przemyśliwać, ustalać. No żeby być mniej zaskoczonym za pare lat. A wesele? My i tak robimy obiad weselny, więc nie jest dużo załatwiania i wszystko dokładnie minimalizujemy, co by treśc nie przerosła formy :-) Aaaa i jeszcze staram się olewać wszytskie tradycje weselno-ślubne i tak np. zamisat niebieskiej podwiązki będę miała czerwoną lateksową ze srebrnymi ćwiekami i trupią czaszką (allegro) :D:D:D
a tym co za bardzo przeżywają wesele polecam film pt "wesele"
pozdrawiam
prognozy dlugoterminowe na tvn widzialam - zapowiadali ze teraz moze byc zimno, ale po niedzieli pogoda ma się poprawiać. Oby śniegu nie bylo a slonca duzo to bedzie dobrze, boje sie ze plener moze sie nie udac, jeśli nie bedzie pogody... ale jestem dobrej mysli. We wtorek ide na dopasowanie sukni to wtedy bede wybierac tez welon, i jeśli będzie taka potrzeba to również bolerko i ewentualnie futerko... trzeba myslec pozytywnie... a wam cos jeszcze zostalo do zalatwienia??
ja juz sukienke mam w domku, awaryjnie mam plaszczyk, ale mam nadzieje, ze sie obędzie i bolerko wystarczy.
Wczoraj dopiero wybralam fryzjera, bo zupelnie nie rozumialy mine poprzednie.
Jedyne czego brakuje to bus do rozwozenia gosci do domu w nocy. Macie jakies namiary oprocz tu oglaszajacych sie?? Ktos rzetelny i niedorgi??
Wczoraj dopiero wybralam fryzjera, bo zupelnie nie rozumialy mine poprzednie.
Jedyne czego brakuje to bus do rozwozenia gosci do domu w nocy. Macie jakies namiary oprocz tu oglaszajacych sie?? Ktos rzetelny i niedorgi??